Przepuściłem majątek w tanim barze nad rzeką,
a księżyc na to nic,
Wędrowałem po świecie pod anioła opieką,
Tak bardzo chciałem żyć,
Zakochałem się chyba w pewnej pani z tramwaju,
rzekłem jej, spotkamy się,
nie przeszła, tylko sen odwiedził mnie,
Szkoda straconych chwil,
jak wierszy niedokończonych,
W szufladzie, na samym dnie,
wspominam czas już miniony,
s***ek ogarnął mnie,
wypchane są nim kieszenie,
Zmęczony uśmiech gra,
Farsę - moje wspomnienie,
Przechodzone marzenia oszukałem nad ranem,
Musiałem wypić coś,
Znów sprzedałem swój honor razem z fortepianem
za pusty grosz,
Zasuszyłem garnitur,w którym byłem szczęśliwy,
wspomnieniami zaczynam żyć, fantazji
coraz mniej, wypalam się.
Szkoda straconych chwil,
jak wierszy niedokończonych,
W szufladzie, na samym dnie,
wspominam czas już miniony,
s***ek ogarnął mnie,
wypchane są nim kieszenie,
Zmęczony uśmiech gra,
Farsę - moje wspomnienie,
Szkoda...
a księżyc na to nic,
Wędrowałem po świecie pod anioła opieką,
Tak bardzo chciałem żyć,
Zakochałem się chyba w pewnej pani z tramwaju,
rzekłem jej, spotkamy się,
nie przeszła, tylko sen odwiedził mnie,
Szkoda straconych chwil,
jak wierszy niedokończonych,
W szufladzie, na samym dnie,
wspominam czas już miniony,
s***ek ogarnął mnie,
wypchane są nim kieszenie,
Zmęczony uśmiech gra,
Farsę - moje wspomnienie,
Przechodzone marzenia oszukałem nad ranem,
Musiałem wypić coś,
Znów sprzedałem swój honor razem z fortepianem
za pusty grosz,
Zasuszyłem garnitur,w którym byłem szczęśliwy,
wspomnieniami zaczynam żyć, fantazji
coraz mniej, wypalam się.
Szkoda straconych chwil,
jak wierszy niedokończonych,
W szufladzie, na samym dnie,
wspominam czas już miniony,
s***ek ogarnął mnie,
wypchane są nim kieszenie,
Zmęczony uśmiech gra,
Farsę - moje wspomnienie,
Szkoda...