Nie chodź dziewczyno do miasta,
miasto niedobre dla dziewczyn.
Pójdziesz - nie wrócisz
potem już nigdy,
nikt się z tobą nie zaręczy.
Gdy las cię nocą wystraszy,
gdy nocą wystrasza rozległość,
nie chodź dziewczyno,
nie chodź do miasta,
żeby ciebie nie urzekło.
W mieście dziewczyno szeleszczą miękkie
jedwabne sklepy,
ale ty miękkim jedwabnym sklepom
nie wierz dziewczyno lepiej.
A kiedy wejdziesz do kina,
jak się uchronisz?
W kinie się wszyscy całują
na fotografiach i krzesłach.
Nie chodź dziewczyno do miasta,
miasto niedobre dla dziewczyn.
Pójdziesz - nie wrócisz
potem już nigdy,
nikt się z tobą nie zaręczy.
Gdy las cię nocą wystraszy,
gdy nocą wystrasza rozległość,
nie chodź dziewczyno,
nie chodź do miasta,
żeby ciebie nie urzekło.
miasto niedobre dla dziewczyn.
Pójdziesz - nie wrócisz
potem już nigdy,
nikt się z tobą nie zaręczy.
Gdy las cię nocą wystraszy,
gdy nocą wystrasza rozległość,
nie chodź dziewczyno,
nie chodź do miasta,
żeby ciebie nie urzekło.
W mieście dziewczyno szeleszczą miękkie
jedwabne sklepy,
ale ty miękkim jedwabnym sklepom
nie wierz dziewczyno lepiej.
A kiedy wejdziesz do kina,
jak się uchronisz?
W kinie się wszyscy całują
na fotografiach i krzesłach.
Nie chodź dziewczyno do miasta,
miasto niedobre dla dziewczyn.
Pójdziesz - nie wrócisz
potem już nigdy,
nikt się z tobą nie zaręczy.
Gdy las cię nocą wystraszy,
gdy nocą wystrasza rozległość,
nie chodź dziewczyno,
nie chodź do miasta,
żeby ciebie nie urzekło.