.

Upokorzona miłością Lyrics

Czy pamietasz nasze obietnice
Z tamtej nocy pełnej ognia i gwiazd?
Są zniszczone, wyblakłe, podarte
Jak ćmy w stęchłym, żółtym świetle dnia
Nie odnowi ich ani pokuta
Ani prawdy transfuzja do żył
Nawet zemsta sie na nic nie przyda
Poskręcane i zmiażdżone są na pył

Mówisz, że miłość poniża cię
ścina z nóg
Że z nią klęczysz w błocie
Obok mnie
Skąd ta gorycz, powiedz mi
Ja klęczę pogrrążony
Tak jak ty

Obietnice zabrały dzieci
I przeniosły je z przeszłości gdzieś
Poza wszelkie groby i opłotki
Tam gdzie miłość w końcu kryje się
Tam gdzie opis nie jest już możliwy
Tam gdzie za moment, za dwa
Żaden grzesznik nie będzie się kajać
Żadna z ofiar kuśtykać pod sąd

Mówisz, że miłość poniża cię
ścina z nóg
Że z nią klęczysz w błocie
Obok mnie
Skąd ta gorycz, powiedz mi
Ja klęczę pogrrążony
Tak jak ty
Miła, weź przykład z dziewicy
Co ochoczo do kochanka swego lgnie
Zobacz, niczym gwiazda spadająca
Zimna zbroja obcego znika gdzieś

Nie wymieniaj pożądania na tę wizję
Przecież jedno i drugie może trwać
Nie ujrzysz nigdy mężczyzny tak nagiego
Ja nie zbliżę do kobiety się aż tak
Report lyrics