Ocalić nagość albo kłamać
Obrazy pędzą jak szalone
Labirynt znaczeń i milczenia
Poecie grozi zapomnienie
Samotność mieszka w pustych oknach
Czas jednostajnym przemijaniem
Nie ma komunii bez miłości
Komunia stała się skandalem
Ludzkość to bestia której głowy
Do ładu dojść nie mogą
Skłócone z sobą zapomniały
Że jeden tułów jest i ogon
l***ra rozumu mnożą koszmary
Świat magii odszedł w zapomnienie
Orfeusz mieszka w naszych sercach
Sen stał się naszym wybawieniem
Samotność mieszka w pustych oknach
Czas jednostajnym przemijaniem
Nie ma komunii bez miłości
Komunia stała się skandalem
Ludzkość to bestia której głowy
Do ładu dojść nie mogą
Skłócone z sobą zapomniały
Że jeden tułów jest i ogon
Obrazy pędzą jak szalone
Labirynt znaczeń i milczenia
Poecie grozi zapomnienie
Samotność mieszka w pustych oknach
Czas jednostajnym przemijaniem
Nie ma komunii bez miłości
Komunia stała się skandalem
Ludzkość to bestia której głowy
Do ładu dojść nie mogą
Skłócone z sobą zapomniały
Że jeden tułów jest i ogon
l***ra rozumu mnożą koszmary
Świat magii odszedł w zapomnienie
Orfeusz mieszka w naszych sercach
Sen stał się naszym wybawieniem
Samotność mieszka w pustych oknach
Czas jednostajnym przemijaniem
Nie ma komunii bez miłości
Komunia stała się skandalem
Ludzkość to bestia której głowy
Do ładu dojść nie mogą
Skłócone z sobą zapomniały
Że jeden tułów jest i ogon