.

Czasami, ot tak Lyrics

Czasem chcę używać słów, których nie wypada mi mówić.
Czasem myślę o rzeczach, których nie powinnam robić.
Godzinami wpatruję się w ściany, jakby to tam ukryta była prawda.
Czasem wydaje mi się, że jestem w domu wariatów.
Skoro już jestem tu, nie zatrzymujcie mnie.
Jeśli mnie znasz, to wiesz, zrobię co chcę.

Wyobrażam sobie czasem, jakby to było skoczyć głową w dół.
Wyobrażam sobie czasem, jakby to było uderzyć głową w stół.
A obok mnie dwie czerwone duże plamy.
Zwisające bezwładnie ręce, na nich nożem cięte rany.
Czasem to wszystko ma sens, kiedy przychodzisz tutaj.
Czasem wystarczy Twe spojrzenie, abym wiedziała, jak mam na imię.
Godzinami wpatruję się w Ciebie, jakbyś to ty był ukrytą prawdą.
Czasem wydaje mi się, że jestem w domu wariatów.

Skoro już jestem tu, nie zatrzymujcie mnie.
Jeśli mnie znasz, to wiesz, zrobię co chcę.
Wyobrażam sobie czasem, jakby to było skoczyć głową w dół.
Wyobrażam sobie czasem ,jakby to było uderzyć głową w stół.
A obok mnie dwie czerwone duże plamy.
Zwisające bezwładnie ręce, na nich nożem cięte rany.

Wyobrażam sobie czasem, jakby to było, gdybym nie była tu.
Wyobrażam sobie czasem Ciebie i mnie, i nasz szklany stół.
Jemy wspólnie śniadanie, pamiętasz, przecież kiedyś tak było...
Report lyrics