.

Nie zostało nic Lyrics

Byłoby błędem na tym się nie odnaleźć
Oto jest banger, mam tu nawet refren z wokalem
i wydobędę z niego sens nieco dalej
póki co bit wali bendem, mówiąc oględnie wcale
Ale niestety trafił mnie pech ten
Że jak dotąd nie wiem jak wygląda ten refren
Jest to jakaś wada, ale nie ma co szat rozdzierać
Bo jaki by nie był to wypada teraz
...Przed wielką bramą...
Co to ma być? tak huczy refren?
To raczej jakiś motłoch słaby
To po to abym już się bał i nielicho zbladł
Jakieś bramy, zaraz zrobi się tu psycho-rap
Zresztą zastanawia mnie jedno
Jeśli jest już brama, czemu akurat przed nią?
Czemuż by nie tak w stronę odwrotną chodu
A może rozwiązanie to zrobić krok do przodu
...Za wielką bramą...
Lepiej znacznie, choć wciąż nie wiem co jest pięć
To już zmieniam lokalizację
Może w oddali zacznie dziać się choćby kęs draki
Ja ciągle mam wątpliwość czy to ma sens jakiś
A może cel jest w ruchu naprzód i w bramie
a ja wplątałem się w tu w jakąś opcję z włamaniem
i z żalem odkryję, że następnym po miejscem po tej bramie jest areszt
Jak tam, ziomuś, powiedz dzieje się coś dalej?
...Czas dla mnie stanął dziś...
Oj świetnie
W najważniejszej chwili koleżka mi odpłynął kompletnie
Przypadła rola marna dziś mi
On coś palnie, a ja muszę dociekać co też miał na myśli
A może, o zgrozo, mnie przerósł
i to filozof jakiś z trzeciego numeru
Czas dla niego stanął, może ma z Faustem układ
i zaraz mi tu jakąś nową prawdę wysupła
...Złudzenia kłamią...
Nie, nie może być
Otworzył mi oczy ten anioł
To jakiś Mrożek lub cyrk
Jak ten banger na wywrócić scenę
skoro nie mogę się dogadać z własnym refrenem
Ej, to jakiś absurd, to jest spisek najpewniej
bym po tylu latach skończył komentując te brednie
Powiedz coś jeszcze i te resztkę sensu pogrzeb
...nie zostało nic...
No i dobrze
Report lyrics