Podobno nasz prezydent, Kaczyński on słucha reggae.
I nawet Superbliźniak, on też chce nosić dredy.
W pałacu prezydenckim zapach trawki się unosi
I popatrz na Lecha, on znowu jointa prosi.
W niewiedzy żyła cała Polska,
Od Bałtyku aż do Śląska,
Bo telewizja ich oszukiwała,
W garniturze Lecha pokazywała.
Ale my przecież lepiej go znamy
I dobrze wiemy, że Lech nosi glany.
Lech nosi glany i spodnie od piżamy,
Czarną skórę i niezłą fryzurę.
Więc my dzisiaj gramy reggae,
l***racyjne reggae tylko dla ciebie.
Dla ciebie panie prezydencie,
dla ciebie tylko dla ciebie.
Panie, panie prezydencie
Dzisiaj podpalę twoje zdjęcie,
A jutro podpalę gmach sejmu,
Między nami jest wojna i nie będzie rozejmu.
Na na na na na na sytuacja przejebana.
Panie prezydencie dziś podpalę twoje zdjęcie.
I nawet Superbliźniak, on też chce nosić dredy.
W pałacu prezydenckim zapach trawki się unosi
I popatrz na Lecha, on znowu jointa prosi.
W niewiedzy żyła cała Polska,
Od Bałtyku aż do Śląska,
Bo telewizja ich oszukiwała,
W garniturze Lecha pokazywała.
Ale my przecież lepiej go znamy
I dobrze wiemy, że Lech nosi glany.
Lech nosi glany i spodnie od piżamy,
Czarną skórę i niezłą fryzurę.
Więc my dzisiaj gramy reggae,
l***racyjne reggae tylko dla ciebie.
Dla ciebie panie prezydencie,
dla ciebie tylko dla ciebie.
Panie, panie prezydencie
Dzisiaj podpalę twoje zdjęcie,
A jutro podpalę gmach sejmu,
Między nami jest wojna i nie będzie rozejmu.
Na na na na na na sytuacja przejebana.
Panie prezydencie dziś podpalę twoje zdjęcie.