Płakałem wczoraj raz, a dziś już dwa razy, nigdy nie było dobrze między Nami, a Gapami.
Jak na imię mam, zadna z nich mnie nie zapyta, Gapie Soldaty wołają mnie polski bandyta.
Czekałem na Ciebie, Czerwona Zarazo, byś była zbawieniem witanym z odrazą,
Czerwonych z Nami nie ma, jest za to Czerwonka,
hej że, hej że ha, moja ostatnia Wieczornica.
Chociaż lewi jesteście, na prawym rzeki brzegu kucnęliście.
Druzia...skurwysyny, nie przyszliście.
Jak na imię mam, zadna z nich mnie nie zapyta, Gapie Soldaty wołają mnie polski bandyta.
Czekałem na Ciebie, Czerwona Zarazo, byś była zbawieniem witanym z odrazą,
Czerwonych z Nami nie ma, jest za to Czerwonka,
hej że, hej że ha, moja ostatnia Wieczornica.
Chociaż lewi jesteście, na prawym rzeki brzegu kucnęliście.
Druzia...skurwysyny, nie przyszliście.