Ciągle krzyczysz na mnie,
Wszędzie ciasno jest,
Nie można oddychać swobodnie,
Nie można umrzeć godnie.
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Mam tak dość.
To czasy zbrodniarzy,
Głupców i handlarzy,
Co raz więcej pustych twarzy,
Co raz ciaśniej jest na plaży.
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Mam tak dość.
Ciągle krzyczysz na mnie,
Wszędzie ciasno jest,
Nie można oddychać swobodnie,
Nie można umrzeć godnie.
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Mam tak dość.
Wszędzie ciasno jest,
Nie można oddychać swobodnie,
Nie można umrzeć godnie.
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Mam tak dość.
To czasy zbrodniarzy,
Głupców i handlarzy,
Co raz więcej pustych twarzy,
Co raz ciaśniej jest na plaży.
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Mam tak dość.
Ciągle krzyczysz na mnie,
Wszędzie ciasno jest,
Nie można oddychać swobodnie,
Nie można umrzeć godnie.
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Jestem już zmęczony,
Mam tak dość.