Śnieg sypie dreszczem białych lekarstw
Druk nekrologu bardziej czarny
Czcionka zgłodniałych kruków czeka
On już nie będzie ptaków karmił
Ostatni zastrzyk skupia ciaśniej
Fartuchów biel daremnie czystą
W ostatnim oknie we mgle gaśnie
Ostatni wgląd na rzeczywistość
Ref: Tak, tak on to zrobi znów }
Tak, tak, choć go nie ma już }
Tak, tak zechce zbudzić się jak ze snu }
Przecież to nie sen }x2
Śnieg sypie dreszczem białych lekarstw
Druk nekrologu bardziej czarny
Czcionka zgłodniałych kruków czeka
On już nie będzie ptaków karmił
Pod stopą śnieg skrzypi jak drzwiami
Którymi odszedł wbrew wszystkiemu
Nikogo nie zastąpi pamięć
Nikomu z nas, tym bardziej jemu
Ref...
Druk nekrologu bardziej czarny
Czcionka zgłodniałych kruków czeka
On już nie będzie ptaków karmił
Ostatni zastrzyk skupia ciaśniej
Fartuchów biel daremnie czystą
W ostatnim oknie we mgle gaśnie
Ostatni wgląd na rzeczywistość
Ref: Tak, tak on to zrobi znów }
Tak, tak, choć go nie ma już }
Tak, tak zechce zbudzić się jak ze snu }
Przecież to nie sen }x2
Śnieg sypie dreszczem białych lekarstw
Druk nekrologu bardziej czarny
Czcionka zgłodniałych kruków czeka
On już nie będzie ptaków karmił
Pod stopą śnieg skrzypi jak drzwiami
Którymi odszedł wbrew wszystkiemu
Nikogo nie zastąpi pamięć
Nikomu z nas, tym bardziej jemu
Ref...