to miasto mnie nie lubi
nie znosi mnie
znosi mnie na lewo
gdy patrzę na prawo
to miasto mnie nie lubi
nie znosi mnie
znosi mnie na prawo
gdy patrzę na lewo
hej kawalerze tu głos ulicy
siedź w piwnicy nie wychylaj się
siedź w piwnicy nie wychylaj się
ze swoimi kolegami brudnymi jak ty
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
po ramieniu poklepię się
dam buziaka w polik
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
Manu Chao gra i nie marwię się już
rozbebeszone rozprute ulice
zaleją mnie asfaltem rozjadą mnie
przepocona eskaemka nie znosi mnie
znosi mnie na bok wielki tłok z tyłu zbok
supermarkety banki procenty studio łazienki
wymyją wyczeszą sprzedadzą mnie
hej kawalerze tu głos ulicy
siedź w piwnicy nie wychylaj się
siedź w piwnicy nie wychylaj się
ze swoimi kolegami brudnymi jak ty
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
po ramieniu poklepię się
dam buziaka w polik
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
Manu Chao gra i nie marwię się już
nie znosi mnie
znosi mnie na lewo
gdy patrzę na prawo
to miasto mnie nie lubi
nie znosi mnie
znosi mnie na prawo
gdy patrzę na lewo
hej kawalerze tu głos ulicy
siedź w piwnicy nie wychylaj się
siedź w piwnicy nie wychylaj się
ze swoimi kolegami brudnymi jak ty
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
po ramieniu poklepię się
dam buziaka w polik
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
Manu Chao gra i nie marwię się już
rozbebeszone rozprute ulice
zaleją mnie asfaltem rozjadą mnie
przepocona eskaemka nie znosi mnie
znosi mnie na bok wielki tłok z tyłu zbok
supermarkety banki procenty studio łazienki
wymyją wyczeszą sprzedadzą mnie
hej kawalerze tu głos ulicy
siedź w piwnicy nie wychylaj się
siedź w piwnicy nie wychylaj się
ze swoimi kolegami brudnymi jak ty
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
po ramieniu poklepię się
dam buziaka w polik
nie nie wcale nie martwię się
kocham ciebie jak siebie
Manu Chao gra i nie marwię się już