Gdybym był dziewczyną, gdybym był dziewczyną
Przesiadywałbym ja po kawiarniach ino
Przesiadywałbym ja po kawiarniach ino
Każdy by był gonił po słodkie frykasy
Ja bym za to do nich uśmiechał się czasem
On by za to do nas uśmiechał się czasem
Gdybym był panienką, gdybym był panienką
Miałbym cieńki głosik i koszulkę cienką
Miałbym cieńki głosik i koszulkę cienką
Oczka spuszczał skromnie, a tańcował wiele
Uganialiby się za mną po zagajniczkach moi przyjaciele
Uganialiby się za nim po zagajniczkach jego przyjaciele
Gdybym był mężatką, gdybym był mężatką
Biłbym chłopa często, a pocieszał rzadko
Biłbym chłopa często, a pocieszał rzadko
I chłop ze zgryzoty zrobiłby mnie wdową
Mówiliby potem: "Biedna Kazikowo!"
Mówiliby potem: "Biedna Kazikowo!"
Gdybym był kobietą, gdybym był kobietą
Zapłakałbym nieraz, że to jednak nie to
Zapłakałbym nieraz, że to jednak nie to
W tak cichej godzinie, jak osianej makiem
Pomyślałbym czy nie lepiej być chłopakiem
Pomyślałbym czy nie lepiej być chłopakiem
Przesiadywałbym ja po kawiarniach ino
Przesiadywałbym ja po kawiarniach ino
Każdy by był gonił po słodkie frykasy
Ja bym za to do nich uśmiechał się czasem
On by za to do nas uśmiechał się czasem
Gdybym był panienką, gdybym był panienką
Miałbym cieńki głosik i koszulkę cienką
Miałbym cieńki głosik i koszulkę cienką
Oczka spuszczał skromnie, a tańcował wiele
Uganialiby się za mną po zagajniczkach moi przyjaciele
Uganialiby się za nim po zagajniczkach jego przyjaciele
Gdybym był mężatką, gdybym był mężatką
Biłbym chłopa często, a pocieszał rzadko
Biłbym chłopa często, a pocieszał rzadko
I chłop ze zgryzoty zrobiłby mnie wdową
Mówiliby potem: "Biedna Kazikowo!"
Mówiliby potem: "Biedna Kazikowo!"
Gdybym był kobietą, gdybym był kobietą
Zapłakałbym nieraz, że to jednak nie to
Zapłakałbym nieraz, że to jednak nie to
W tak cichej godzinie, jak osianej makiem
Pomyślałbym czy nie lepiej być chłopakiem
Pomyślałbym czy nie lepiej być chłopakiem