Popatrz, zamieniam sie w anioła
i chociaż jestem stworzona by kobieta by
dla ciebie
zobacz, gdybym wzniosła się
chociaż to niezwykła rzecz
mogłabym punktem być na niebie.
Nie patrzysz się, nie widzisz mnie
a co z oczu jest, to z serca też
nie, nie patrzysz się
śmiech znika z ust
cóż wart jest śmiech, gdy nie parzysz już
nie, nie patrzysz na mnie już.
Spójrz tam jak wdzieczę się do l***ra
i uśmiech śle
bo może dzisiaj podglądasz mnie
z jego drugiej strony
a ty...
Nie patrzysz sie, nie widzisz mnie
a co z oczu jest, to z serca też
nie, nie patrzysz sie
miech znika z ust
cóż wart jest miech, gdy nie parzysz już
nie, nie patrzysz na mnie już
nie patrzysz na mnie
i chociaż jestem stworzona by kobieta by
dla ciebie
zobacz, gdybym wzniosła się
chociaż to niezwykła rzecz
mogłabym punktem być na niebie.
Nie patrzysz się, nie widzisz mnie
a co z oczu jest, to z serca też
nie, nie patrzysz się
śmiech znika z ust
cóż wart jest śmiech, gdy nie parzysz już
nie, nie patrzysz na mnie już.
Spójrz tam jak wdzieczę się do l***ra
i uśmiech śle
bo może dzisiaj podglądasz mnie
z jego drugiej strony
a ty...
Nie patrzysz sie, nie widzisz mnie
a co z oczu jest, to z serca też
nie, nie patrzysz sie
miech znika z ust
cóż wart jest miech, gdy nie parzysz już
nie, nie patrzysz na mnie już
nie patrzysz na mnie