widzę wstyd w oknach ludzkich domów
widzę strach pozamykanych drzwi
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
ten żal może za spełnieniem
gdy ruch grzechem jest
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
czy to jest możliwe?
ta złość połamanych mebli
i ból mokrych świec
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
ten sen który był marzeniem
niebytem może być
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
czy to jest możliwe?
wyrzucam z siebie krzyk
niepewność lękiem
wyrzucam z siebie ból
mogę być zwątpieniem
widze stół pełen ludzkich pragnień
widzę kosz nadgryzionych żądz
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
ten krzyk - może to sumienie
a czas zadepcze nas
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
czy to jest już koniec?
..::by Dancyk::..
widzę strach pozamykanych drzwi
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
ten żal może za spełnieniem
gdy ruch grzechem jest
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
czy to jest możliwe?
ta złość połamanych mebli
i ból mokrych świec
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
ten sen który był marzeniem
niebytem może być
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
czy to jest możliwe?
wyrzucam z siebie krzyk
niepewność lękiem
wyrzucam z siebie ból
mogę być zwątpieniem
widze stół pełen ludzkich pragnień
widzę kosz nadgryzionych żądz
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
ten krzyk - może to sumienie
a czas zadepcze nas
niby nic i niby nikomu
nie zazdroszczę nie
czy to jest już koniec?
..::by Dancyk::..