.

Sztormowa bossa nova Lyrics

Wykonawca: Porębski Jurek
Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

Rejs szedł normalnie, trochę kiwało,
Dwa niże zostały za nami.
Gdzieś koło Dover z Nordu przywiało,
Chief mówi - Koniec z kartami.
No więc z Kocopołem w bulaj filuję -
Uch! Ale się morze kudłaci.
Amper zielony źle się czuje -
Przylądek Ciepłych Gaci.

Gdy po dwóch dobach wylazłem z koi zmęczony sztormowaniem,
To zanim jeszcze przetarłem oczka, to usłyszałem chlupanie.
Pływają buty, skórki z cytryny, karty, mydło i pety,
A w nogach krzesła z prądem falują wczoraj wyprane skarpety.
Gdy na bosaka wylazłem z koi szukając drugiego kalosza,
Wypłynął razem z paczką Carmenów gdzieś pod kabinę Cichosza.

A tak to było:
Przechył na prawo i burta wgryzła się w fale,
I zimna, sina łapa w kambuzie rozwarła drzwi i bulaje.
Wolno z przechyłu łajba wstawała do normalnego stanu,
Płynął wodospad z mąką, jajami, schodami do Manhattanu.

A...

Chwilę wcześniej wylazł z maszyny c***f, by przewietrzyć płuca,
A tu mu fala nogi podrywa i go o szoty rzuca.
Łeb rozwalony, biodrem wyrżnięte o metalowe poręcze,
Zdziera mu fala, ciągnąc za burtę, skórkę na prawej ręce.
Gdzieś do wieczora wodę czerpano podając wiadra i garnki,
Chief legł w bandażach dumny na koi i ryczał: Ja chcę pielęgniarki!
Na próżno mu radzik tą rzecz perswaduje, każąc mu leżeć na brzuchu,
Bo ten się żali - Chłopcy, ja przecież nie mogę wykonać ruchu.

s***niśmy przyszli w wieczór do niego, by go pocieszyć w udręce,
A on nam mówi - Chłopcy, ja mogę trzymać je w lewej ręce.
Dwie doby później jeszcześmy grali, chociaż się nic nie przetarło.
Karta szła różnie, lepiej i gorzej, ale c***f'owi nie żarło.

Sztormowa bo... bossa nova, zakręcona głowa.
Gdzie góra, gdzie dół, gdzie do brydża stół.
Pięć kolejek piwka to dwadzieścia butelek,
Telewizor pusty, a w główce niewiele.

Sztormowa bossa nova. |bis
Report lyrics