Nie miałem prawie nic, a chciałem jej darować świat
Rozmienić każdą myśl na cienie nocy, światła dnia
Mówiłem, jeśli chcesz, zabiorę cię daleko stąd
Ze sobą tylko weź gorące serce, dwoje rąk
Dwadzieścia lat, a może mniej wirował w oczach słońca pył
Dwadzieścia lat, a może mniej, świat brałem taki jaki był
Dwadzieścia lat, a może mniej, uczyłem się dopiero żyć
Dwadzieścia lat, a może mniej nie miałem prawie nic
Nie miałem prawie nic, a chciałem jej darować świat
Rozmienić każdą myśl na cienie nocy, światła dnia
Ściemniała listów biel, kto inny zabrał ją gdzieś stąd
To było dawno, wiem, i wiem już nawet gdzie tkwił błąd
Dwadzieścia lat, a może mniej, uczyłem się dopiero żyć Dwadzieścia lat, a może mniej, nie miałem prawie nic
Czterdzieści lat, a może mniej, wirował w oczach słońca pył
Czterdzieści lat, a może mniej, świat brałem taki jaki był
Pięćdziesiąt lat, a może mniej, uczyłem się dopiero żyć
Pięćdziesiąt lat, a może mniej, nie miałem prawie nic
Nie miałem prawie nic, a chciałem jej darować świat
Rozmienić każdą myśl na cienie nocy, światła dnia
Ściemniała listów biel, kto inny zabrał ją gdzieś stąd
To było dawno, wiem, i wiem już nawet gdzie tkwił błąd
Rozmienić każdą myśl na cienie nocy, światła dnia
Mówiłem, jeśli chcesz, zabiorę cię daleko stąd
Ze sobą tylko weź gorące serce, dwoje rąk
Dwadzieścia lat, a może mniej wirował w oczach słońca pył
Dwadzieścia lat, a może mniej, świat brałem taki jaki był
Dwadzieścia lat, a może mniej, uczyłem się dopiero żyć
Dwadzieścia lat, a może mniej nie miałem prawie nic
Nie miałem prawie nic, a chciałem jej darować świat
Rozmienić każdą myśl na cienie nocy, światła dnia
Ściemniała listów biel, kto inny zabrał ją gdzieś stąd
To było dawno, wiem, i wiem już nawet gdzie tkwił błąd
Dwadzieścia lat, a może mniej, uczyłem się dopiero żyć Dwadzieścia lat, a może mniej, nie miałem prawie nic
Czterdzieści lat, a może mniej, wirował w oczach słońca pył
Czterdzieści lat, a może mniej, świat brałem taki jaki był
Pięćdziesiąt lat, a może mniej, uczyłem się dopiero żyć
Pięćdziesiąt lat, a może mniej, nie miałem prawie nic
Nie miałem prawie nic, a chciałem jej darować świat
Rozmienić każdą myśl na cienie nocy, światła dnia
Ściemniała listów biel, kto inny zabrał ją gdzieś stąd
To było dawno, wiem, i wiem już nawet gdzie tkwił błąd