.

Z drzewcem Lyrics

O wytrzymaj, sterana i słaba,
racz wybaczyć tym wszystkim, co z ciebie;
miej w opiece swe wioski i miasta,
miej w opiece nas wszystkich i siebie...
Z drzewcem co ledwie tkwi zamiast masztu
lata mkną, ludzie wciąż bez swych żagli,
biorą wdech, ale znów szans nie mają,
by dogonić swój czas, który nagli..

Jak tu żyć, żeby znów nie mieć żalu,
mówić: - Tak - jeśli to żaden wyczyn;
zabrakło nam swady dziś i lokalu
bo zajęty przez żalów tych setki przyczyn..

Trudno jest wierzyć wciąż swym marzeniom,
które trwając tak nudne się stają;
trudno jest siebie - ot tak - przeskoczyć,
gdy poprzeczkę po skoku strącają...
Nie wiesz jak sprostać, gdy nic nie proste,
pojąć to, skoro ktoś z dobrych chęci
obietnice swe tuż przed rozdaniem
popęczkował i łby im ukręcił...

Cieszy się dzisiaj twym zaufaniem
młoda brać z higienicznym uśmiechem,
co przemawia jak samo mówienie,
a gdy żre, to jest jedynym bebechem.
Kulom nie kłaniasz się w swojej walce
schylisz łeb za dwa, lub za sezon;
kanonada serdelków i szmalcu,
artyleria szykuje salceson !!

O wytrzymaj, sterana i słaba,
racz wybaczyć tym wszystkim, co z ciebie;
miej w opiece swe wioski i miasta
miej w opiece nas wszystkich i siebie...

Miej w opiece nas wszystkich, nas wszystkich
jeśli sama nie jesteś w potrzebie...
Report lyrics
Piosenki (1999)
Huśtawki Inżynier Z drzewcem Zapałka Schulz Jeśli mi się kiedyś zdarzy Pierwszy list do L. Cohena / Poduszeczka Bawarka Mickiewicz Tu na dole Bosch Rozpostarta płachta nieba Czy? Tutaj A ile? Słoiczek Tiannanmen