Dobrze jest żyć wśród wielkich ludzi
Z ich siłą - siebie nieświadomą,
Zainteresowanie wzbudzić
Małością - w straszne myśli płodną.
Chodzących z głową w chmurach zdumieć
Genialnym wynalazkiem prochu,
Dowieść, że władza tkwi w rozumie,
A nie w zasadach dawnych przodków.
Pokazać im, że czysta przemoc
Prawdziwą miarą jest wielkości,
Gdy oni cenią własną niemoc
I się lubują w naiwności.
Z odwagi śmieją się karzełka,
Gdy z muchą ciężki bój wygrywa,
Myśląc, że sztuczka to niewielka,
Nie wiedząc - jak jest zaraźliwa...
Przez myśl im nawet nie przemyka,
Że mogą zmiażdżyć mnie, jak pluskwę;
A ja się uczę ich języka,
A ja się ich słabości uczę.
Gdy gardzą mną, kiedy się płaszczę
I o ich śmieci się potykam...
Łatwiej - wiem z własnych to doświadczeń
Z olbrzyma zrobić niewolnika.
Jacek Kaczmarski
22.11.1989
Z ich siłą - siebie nieświadomą,
Zainteresowanie wzbudzić
Małością - w straszne myśli płodną.
Chodzących z głową w chmurach zdumieć
Genialnym wynalazkiem prochu,
Dowieść, że władza tkwi w rozumie,
A nie w zasadach dawnych przodków.
Pokazać im, że czysta przemoc
Prawdziwą miarą jest wielkości,
Gdy oni cenią własną niemoc
I się lubują w naiwności.
Z odwagi śmieją się karzełka,
Gdy z muchą ciężki bój wygrywa,
Myśląc, że sztuczka to niewielka,
Nie wiedząc - jak jest zaraźliwa...
Przez myśl im nawet nie przemyka,
Że mogą zmiażdżyć mnie, jak pluskwę;
A ja się uczę ich języka,
A ja się ich słabości uczę.
Gdy gardzą mną, kiedy się płaszczę
I o ich śmieci się potykam...
Łatwiej - wiem z własnych to doświadczeń
Z olbrzyma zrobić niewolnika.
Jacek Kaczmarski
22.11.1989