Chowasz się za murem świętych słów
I tak wiele od nich chcesz
Lecz niewiele możesz wziąć
Zżera cię lęk o nowy dzień
Czy aby nie za późno dla nas skończy się.
Lecz gdzieś na dnie najczarniejszego z serc
Mała iskra się tli - a jednak boisz się
Że gdy pęknie niebo i runie na nasz dom
Gdy wypełni się czas ty zostaniesz sam.
A jednak
Czekasz wciąż na ostatni dzień
I na to co ma nadejść
Czekasz wciąż na ostatni dzień.
I naprawdę się bój, bo gdy wszyscy odejdą stąd
Będziesz stał jak soli słup i sam zostaniesz tu.
I będziesz czekał wciąż na ostatni dzień
I na to co ma nadejść
Czekał wciąż na ostatni dzień
I na to co ma nadejść.
I tak wiele od nich chcesz
Lecz niewiele możesz wziąć
Zżera cię lęk o nowy dzień
Czy aby nie za późno dla nas skończy się.
Lecz gdzieś na dnie najczarniejszego z serc
Mała iskra się tli - a jednak boisz się
Że gdy pęknie niebo i runie na nasz dom
Gdy wypełni się czas ty zostaniesz sam.
A jednak
Czekasz wciąż na ostatni dzień
I na to co ma nadejść
Czekasz wciąż na ostatni dzień.
I naprawdę się bój, bo gdy wszyscy odejdą stąd
Będziesz stał jak soli słup i sam zostaniesz tu.
I będziesz czekał wciąż na ostatni dzień
I na to co ma nadejść
Czekał wciąż na ostatni dzień
I na to co ma nadejść.