Hej, zanim powiesz mi, że...
Jestem nikim
Wiedz, że prawdziwy mam skarb
Za śmietnikiem
Mam tu materac i szkło...
Przez nie widzę świat,
Który zmienił mój los...
W pieskie życie...
Pieski los...
Lizać rękę, która rani...
Dobry nos...
Tu nie znaczy...
Nic.
Ten, z którym śpię, miał swój dom.
Kochał Pana.
Lecz Pan odmienny miał plan...
Gdy stracił wzrok,
Dostał strzał, bo czas już wybił...
Pan zafundował mu mrok - LeTko chybił...
Pieski los - lizać rany w świecie Pana
Lepiej już na śmietniku tkwić!
Ty! Chociaż raz! Zobacz nas!
Ty! Chociaż raz! Zobacz nas!
Chociaż raz... poznaj nas...
Jestem nikim
Wiedz, że prawdziwy mam skarb
Za śmietnikiem
Mam tu materac i szkło...
Przez nie widzę świat,
Który zmienił mój los...
W pieskie życie...
Pieski los...
Lizać rękę, która rani...
Dobry nos...
Tu nie znaczy...
Nic.
Ten, z którym śpię, miał swój dom.
Kochał Pana.
Lecz Pan odmienny miał plan...
Gdy stracił wzrok,
Dostał strzał, bo czas już wybił...
Pan zafundował mu mrok - LeTko chybił...
Pieski los - lizać rany w świecie Pana
Lepiej już na śmietniku tkwić!
Ty! Chociaż raz! Zobacz nas!
Ty! Chociaż raz! Zobacz nas!
Chociaż raz... poznaj nas...