Fantastycznie elokwentni płodzimy złote myśli
Przesadnie dowcipni na granicy śmieszności
Z łatwoscią znajdujemy szlacheckie korzenie
Nawet jeśli błękitu we krwi jedna kropla
Toaleta jest miejscem do którego nie chadzamy
Nie zdarza nam się jadać więc nie wydalamy
Jedyni na ziemi gazów nie puszczamy
Nie mamy problemów z przemianą materii
Początek miłości, to czas udawania,
Że wszystko co ludzkie jest nam obce
Zawiść jest nam obca, my z sercem na talerzu
W drodze do kościoła garbusowi grosz rzucamy
Kochamy wszystkie dzieci
Wszystkie dzieci nasze, płaczemy nad losem
Źle traktowanych zwierząt
Początek miłości, to czas udawania,
Że wszystko co ludzkie jest nam obce
Przesadnie dowcipni na granicy śmieszności
Z łatwoscią znajdujemy szlacheckie korzenie
Nawet jeśli błękitu we krwi jedna kropla
Toaleta jest miejscem do którego nie chadzamy
Nie zdarza nam się jadać więc nie wydalamy
Jedyni na ziemi gazów nie puszczamy
Nie mamy problemów z przemianą materii
Początek miłości, to czas udawania,
Że wszystko co ludzkie jest nam obce
Zawiść jest nam obca, my z sercem na talerzu
W drodze do kościoła garbusowi grosz rzucamy
Kochamy wszystkie dzieci
Wszystkie dzieci nasze, płaczemy nad losem
Źle traktowanych zwierząt
Początek miłości, to czas udawania,
Że wszystko co ludzkie jest nam obce