Tego dnia czystość
Została pogrzebana,
Razem z nią legł wstyd
Tego dnia upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma
Obrastam w siłę, bronię się
Nie złoszczę się, nie złoszczę się
Lubię chleb, więc sobie zjem
I po brzuchu się poklepię
Wczoraj zdołałam
Wrócić do łona matki
Pamięc wraca dziś
Co w niej jest
Czego nie mam ja
Pełnia człowieczeństwa
Wiele kosztuje mnie
Obrastam w siłę, bronię się
Nie złoszczę się, nie złoszczę się
Lubię chleb, więc sobie zjem
I po brzuchu się poklepię
Obrastam w siłę, bronię się
Nie złoszczę się, nie złoszczę się
Lubię chleb, więc sobie zjem
I po brzuchu się poklepię
Została pogrzebana,
Razem z nią legł wstyd
Tego dnia upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma
Obrastam w siłę, bronię się
Nie złoszczę się, nie złoszczę się
Lubię chleb, więc sobie zjem
I po brzuchu się poklepię
Wczoraj zdołałam
Wrócić do łona matki
Pamięc wraca dziś
Co w niej jest
Czego nie mam ja
Pełnia człowieczeństwa
Wiele kosztuje mnie
Obrastam w siłę, bronię się
Nie złoszczę się, nie złoszczę się
Lubię chleb, więc sobie zjem
I po brzuchu się poklepię
Obrastam w siłę, bronię się
Nie złoszczę się, nie złoszczę się
Lubię chleb, więc sobie zjem
I po brzuchu się poklepię