Skończona robota,
Bo to dziś sobota,
Rejwach w gołębnikach,
Piwko po sklepikach.
Malowane lale
Idą w Polskę szaleć.
Wieczór już "Pod Karpiem"
za kieszenie szarpie.
Zabawy nie ma, nie ma, choć płacone
I nie kołysze knajpa się jak okręt.
"Zabawa jeszcze będzie. Siadaj koleś.
Zaczekaj, niech no przyjdą chłopcy z Mokrej."
Przyjdą obojętnie,
Piwko - bardzo chętnie.
Siądą ładnie, grzecznie,
Krawat - niekoniecznie.
Patrzą, jakiś frajer
Kaśce wstawia bajer.
Mowę zakładają:
"Zjeżdżaj stąd jak zając!!!"
(x2)
"Zabawa będzie, zjeżdżaj stąd frajerze,
Bo zakołysze knajpa się jak okręt,
A ty pod stołem żłobie będziesz leżeć,
Bo nie lubiłeś słuchać chłopców z Mokrej."
No i frajer leży,
Tam, gdzie się należy.
Kaśka tańczy z Lolkiem,
Księżyc świeci w oknie,
Robi do niej oko.
"Hej księżycu blady,
Jej nie weźmiesz na to.
Zjeżdżaj stąd fajtłapo."
(x2)
"Urodę twoją możem nadwyrężyc
I zakołysze knajpa się jak okręt,
Bo co też ma do Kaśki frajer księżyc.
To nasza Kaśka - Kaśka chłopców z Mokrej."
Bo to dziś sobota,
Rejwach w gołębnikach,
Piwko po sklepikach.
Malowane lale
Idą w Polskę szaleć.
Wieczór już "Pod Karpiem"
za kieszenie szarpie.
Zabawy nie ma, nie ma, choć płacone
I nie kołysze knajpa się jak okręt.
"Zabawa jeszcze będzie. Siadaj koleś.
Zaczekaj, niech no przyjdą chłopcy z Mokrej."
Przyjdą obojętnie,
Piwko - bardzo chętnie.
Siądą ładnie, grzecznie,
Krawat - niekoniecznie.
Patrzą, jakiś frajer
Kaśce wstawia bajer.
Mowę zakładają:
"Zjeżdżaj stąd jak zając!!!"
(x2)
"Zabawa będzie, zjeżdżaj stąd frajerze,
Bo zakołysze knajpa się jak okręt,
A ty pod stołem żłobie będziesz leżeć,
Bo nie lubiłeś słuchać chłopców z Mokrej."
No i frajer leży,
Tam, gdzie się należy.
Kaśka tańczy z Lolkiem,
Księżyc świeci w oknie,
Robi do niej oko.
"Hej księżycu blady,
Jej nie weźmiesz na to.
Zjeżdżaj stąd fajtłapo."
(x2)
"Urodę twoją możem nadwyrężyc
I zakołysze knajpa się jak okręt,
Bo co też ma do Kaśki frajer księżyc.
To nasza Kaśka - Kaśka chłopców z Mokrej."