[Wilku]
Dziękuje Bogu za to że rano wstałem,
znów jestem dobrej myśli, taki dar dostałem,
za wszystko co czynisz dla mnie, Panie dzięki,
wspaniałe dzieła twe i majestat wielki.
Warto, życie czerpać pełną garścią,
zebrać złote runo z każdej bitwy wrócić z tarczą,
masz to coś, to wykorzystaj chwile,
zacznij nowy rozdział zanim słabość cię zabije.
Minię trochę czasu i upłynie wody w rzece,
zanim zrozumiecie że nie zginie Wilku w lesie,
nie jestem filantropem, sam robię swoje złoto,
na zawsze w hip-hopie gram fair ty masz odlot.
To żaden kłopot, raz, dwa, sprawdzam mikrofon,
dam dobre słowo, robisz coś, rób to z głową,
ja tylko dbam o swą rodzinę, krótko,
zamiast stać jak chwiej, najebany wódką.
Puść to, na osiedlu niech usłyszą wszyscy,
niech spłonie grube lolo, ziom uwolnij myśli,
jest zdrowie, biznes czysty, czego chcieć więcej,
mam cel, ten dzień jest dla mnie i to jest piękne.
Ref.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
[Bilon]
To miłość, ludzie, rodzina i produkcje,
minęła jazda na samo destrukcję,
koniec masochizmu, czas brać się do roboty,
żyć trzeba dla kogoś, zarabiać parę złoty.
Ile poświęceń by nie stać się ofiarą,
dodaj kolory, swą rzeczywistość szarą,
to praca, to szczerość, przyjaźni tu nie kupisz,
ustąpi mądry na pysk poleci głupi.
Za nic na świecie nie chciał bym leżeć plackiem,
hip-hop non stop, to moje motywacje,
ilu dzieciaków znalazło swoje miejsce,
miasta i wsie na całym kontynencie.
Kultura żyje, pijani zajawką,
nowa generacja pod odrapaną klatką,
wyciągnij dłoń by wyrwać się z padołu,
pracuj, kombinuj, bądź z dala od matołów.
Córki, synowie, niech mają w nas fundament,
wyzwalać szczęście a likwidować lament,
dostali z owacjami, dziś tej strefy pielgrzym,
jak w życiu się nie spieprzy to też się nie polepszy.
Ref.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
Dziękuje Bogu za to że rano wstałem,
znów jestem dobrej myśli, taki dar dostałem,
za wszystko co czynisz dla mnie, Panie dzięki,
wspaniałe dzieła twe i majestat wielki.
Warto, życie czerpać pełną garścią,
zebrać złote runo z każdej bitwy wrócić z tarczą,
masz to coś, to wykorzystaj chwile,
zacznij nowy rozdział zanim słabość cię zabije.
Minię trochę czasu i upłynie wody w rzece,
zanim zrozumiecie że nie zginie Wilku w lesie,
nie jestem filantropem, sam robię swoje złoto,
na zawsze w hip-hopie gram fair ty masz odlot.
To żaden kłopot, raz, dwa, sprawdzam mikrofon,
dam dobre słowo, robisz coś, rób to z głową,
ja tylko dbam o swą rodzinę, krótko,
zamiast stać jak chwiej, najebany wódką.
Puść to, na osiedlu niech usłyszą wszyscy,
niech spłonie grube lolo, ziom uwolnij myśli,
jest zdrowie, biznes czysty, czego chcieć więcej,
mam cel, ten dzień jest dla mnie i to jest piękne.
Ref.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
[Bilon]
To miłość, ludzie, rodzina i produkcje,
minęła jazda na samo destrukcję,
koniec masochizmu, czas brać się do roboty,
żyć trzeba dla kogoś, zarabiać parę złoty.
Ile poświęceń by nie stać się ofiarą,
dodaj kolory, swą rzeczywistość szarą,
to praca, to szczerość, przyjaźni tu nie kupisz,
ustąpi mądry na pysk poleci głupi.
Za nic na świecie nie chciał bym leżeć plackiem,
hip-hop non stop, to moje motywacje,
ilu dzieciaków znalazło swoje miejsce,
miasta i wsie na całym kontynencie.
Kultura żyje, pijani zajawką,
nowa generacja pod odrapaną klatką,
wyciągnij dłoń by wyrwać się z padołu,
pracuj, kombinuj, bądź z dala od matołów.
Córki, synowie, niech mają w nas fundament,
wyzwalać szczęście a likwidować lament,
dostali z owacjami, dziś tej strefy pielgrzym,
jak w życiu się nie spieprzy to też się nie polepszy.
Ref.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.
To co ma się zdarzyć i tak przyniesie jutro,
odnajdź siłę w sobie, nim będzie za późno,
obieraj cel by spełniać swe marznie,
projekt negatyw, realne zagrożenie.