Codzienne życie jest nudne
Codziennie czekasz za cudem
Na chwile łatwo jest uciec
Zwłaszcza gdy obejść wszystko chcesz skrótem
Codzienne życie jest trudne
Tak często szare i brudne
Ucieczki są pełne złudzeń
Po nocy rano tak samo kac wita bólem
Słońce w zenicie, psst - otwierasz piwko
Twoje zdrowie życie ty skończona dziwko
Nie minie południe, nim wyjdziesz na wódkę
I zawiniesz w bibułę sative na mółe z k**plem
Zamułe po drugiej później zapijesz Red Bullem
Chyba, że masz draże albo przypudrujesz
Zdrowsze jest słabsze no to bierzesz to drugie
Grudę k**pel wozi śnieżnym pługiem
Po wypłacie no to stać cię
Po rabacie płacić stówę z hakiem
Skreślacie na blacie, ściegi długie jak wakacje
Apetytu nie masz, już palisz tylko fajki cóż
Ale ty tu masz luz i hawajski głód
Czujesz się powoli znów jak Allmighty Bruce
Ten świat jest twój i nie ma na nim miejsca
Dla takich dwóch - ciebie i scarface'a
Puf jesteś smooth jak jazz
A twoje crew czuje blues jak Everlast
Większy z ciebie gambler niz trigga
A z gęby bardziej happy niż trigga happy n****
Osiedla król jest tu
Tylko koronę ma z marzeń a berło ze snów
Kupił na bazarze za pięć stów
Codzienne życie jest nudne
Codziennie czekasz za cudem
Na chwile łatwo jest uciec
Zwłaszcza gdy obejść wszystko chcesz skrótem
Codzienne życie jest trudne
Tak często szare i brudne
Ucieczki są pełne złudzeń
Po nocy rano tak samo kac wita bólem
Uśmiechasz się pięknie do pięknej sąsiadki
40 kilo plus 10 kilo same pośladki
sto sześć pięć ce-em na obcasach
To jest miseczka Benz C klasa
Skandal, nie odwzajemnia uśmiechu panna
Bo to gwiazda w stylu jak pan da to pani ma
Tak zwana dama na poziome zazwyczaj krocza
Zdziecinniała, nie odróżnia kondoma od smoczka
Tak, weźmiesz ją wbrew niej, z błyszczącym lateksem
Aż jeż jej pęknie z soczystym protestem
Męskie marzenia, jak bańki mydlane
Musisz jakoś obrzydzić sobie to co nieosiągalne
Bo fakty pozostają nagimi faktami
Seks masz tylko z kciukiem i jego czterema córkami
To już lepiej pierdolić zegar z kukułką od babci Frani
Albo więcej wypić i kolejną połówką się zaprawić
Może zrobić rundkę za kółkiem po mieście
I za damkę jak frajer obić komuś gębę jeszcze
Kiedyś majster na budowie tak powiedział mi
Młody nie masz co robić? nudzi się ci?
To kup sobie kij i po jajach się bij
Codzienne życie jest nudne
Codziennie czekasz za cudem
Na chwile łatwo jest uciec
Zwłaszcza gdy obejść wszystko chcesz skrótem
Codzienne życie jest trudne
Tak często szare i brudne
Ucieczki są pełne złudzeń
Po nocy rano tak samo kac wita bólem
Codziennie czekasz za cudem
Na chwile łatwo jest uciec
Zwłaszcza gdy obejść wszystko chcesz skrótem
Codzienne życie jest trudne
Tak często szare i brudne
Ucieczki są pełne złudzeń
Po nocy rano tak samo kac wita bólem
Słońce w zenicie, psst - otwierasz piwko
Twoje zdrowie życie ty skończona dziwko
Nie minie południe, nim wyjdziesz na wódkę
I zawiniesz w bibułę sative na mółe z k**plem
Zamułe po drugiej później zapijesz Red Bullem
Chyba, że masz draże albo przypudrujesz
Zdrowsze jest słabsze no to bierzesz to drugie
Grudę k**pel wozi śnieżnym pługiem
Po wypłacie no to stać cię
Po rabacie płacić stówę z hakiem
Skreślacie na blacie, ściegi długie jak wakacje
Apetytu nie masz, już palisz tylko fajki cóż
Ale ty tu masz luz i hawajski głód
Czujesz się powoli znów jak Allmighty Bruce
Ten świat jest twój i nie ma na nim miejsca
Dla takich dwóch - ciebie i scarface'a
Puf jesteś smooth jak jazz
A twoje crew czuje blues jak Everlast
Większy z ciebie gambler niz trigga
A z gęby bardziej happy niż trigga happy n****
Osiedla król jest tu
Tylko koronę ma z marzeń a berło ze snów
Kupił na bazarze za pięć stów
Codzienne życie jest nudne
Codziennie czekasz za cudem
Na chwile łatwo jest uciec
Zwłaszcza gdy obejść wszystko chcesz skrótem
Codzienne życie jest trudne
Tak często szare i brudne
Ucieczki są pełne złudzeń
Po nocy rano tak samo kac wita bólem
Uśmiechasz się pięknie do pięknej sąsiadki
40 kilo plus 10 kilo same pośladki
sto sześć pięć ce-em na obcasach
To jest miseczka Benz C klasa
Skandal, nie odwzajemnia uśmiechu panna
Bo to gwiazda w stylu jak pan da to pani ma
Tak zwana dama na poziome zazwyczaj krocza
Zdziecinniała, nie odróżnia kondoma od smoczka
Tak, weźmiesz ją wbrew niej, z błyszczącym lateksem
Aż jeż jej pęknie z soczystym protestem
Męskie marzenia, jak bańki mydlane
Musisz jakoś obrzydzić sobie to co nieosiągalne
Bo fakty pozostają nagimi faktami
Seks masz tylko z kciukiem i jego czterema córkami
To już lepiej pierdolić zegar z kukułką od babci Frani
Albo więcej wypić i kolejną połówką się zaprawić
Może zrobić rundkę za kółkiem po mieście
I za damkę jak frajer obić komuś gębę jeszcze
Kiedyś majster na budowie tak powiedział mi
Młody nie masz co robić? nudzi się ci?
To kup sobie kij i po jajach się bij
Codzienne życie jest nudne
Codziennie czekasz za cudem
Na chwile łatwo jest uciec
Zwłaszcza gdy obejść wszystko chcesz skrótem
Codzienne życie jest trudne
Tak często szare i brudne
Ucieczki są pełne złudzeń
Po nocy rano tak samo kac wita bólem