Na butach noszę kurz, w kieszeni niosę kurz
Palę go na pół z ziomalem jak Dr.Dre i Snoop
Chuj, że to nie apartament i nie ma dup
Przedtem było parę, tak, dla nas był zamknięty klub
Prawy, lewy but, prawy, lewy brzeg
A WW, wiesz cruise'uj tu, co? To nie Tom Cruise
Wolę podróż pośród wieżowców dziwko
Bo to żaden konkurs na wygląd
Jesteś kobietą, ja jestem mężczyzną
W pokoju twojej siory jak w hotelu Hilton
Wszystko jedno, chcę stąd wyjść, i to prędko
Kurz w powietrzu nie daje nam odetchnąć
Wróćmy w przeszłość pięć bloków dalej
Od sześć po północy do siódmej nad ranem
Napisałem wstecz ten tekst o Warszawie
Odebrałem telefon, poszedłem spać dalej...
To dlatego, że wschód mnie goni
Noszę kurz na butach, na ustach smak blokowisk
Znów zachodzi słońce w metropolii
Nie przyjeżdżaj tu jak masz objawy klaustrofobii
To dlatego, że wschód mnie goni
Noszę kurz na butach, na ustach smak blokowisk
Znów zachodzi słońce w metropolii
Nie przyjeżdżaj tu jak masz objawy klaustrofobii
Palę go na pół z ziomalem jak Dr.Dre i Snoop
Chuj, że to nie apartament i nie ma dup
Przedtem było parę, tak, dla nas był zamknięty klub
Prawy, lewy but, prawy, lewy brzeg
A WW, wiesz cruise'uj tu, co? To nie Tom Cruise
Wolę podróż pośród wieżowców dziwko
Bo to żaden konkurs na wygląd
Jesteś kobietą, ja jestem mężczyzną
W pokoju twojej siory jak w hotelu Hilton
Wszystko jedno, chcę stąd wyjść, i to prędko
Kurz w powietrzu nie daje nam odetchnąć
Wróćmy w przeszłość pięć bloków dalej
Od sześć po północy do siódmej nad ranem
Napisałem wstecz ten tekst o Warszawie
Odebrałem telefon, poszedłem spać dalej...
To dlatego, że wschód mnie goni
Noszę kurz na butach, na ustach smak blokowisk
Znów zachodzi słońce w metropolii
Nie przyjeżdżaj tu jak masz objawy klaustrofobii
To dlatego, że wschód mnie goni
Noszę kurz na butach, na ustach smak blokowisk
Znów zachodzi słońce w metropolii
Nie przyjeżdżaj tu jak masz objawy klaustrofobii