W alejach i w zaułkach,
w kawiarniach i w przytułkach,
na Plantach i na Błoniach,
z balkonu w pelargoniach.
W śródmieściu, na obrzeżach,
na placach Kazimierza,
na zamku, w domku, w bloku,
samotnie albo w tłoku -
Skwar czy mgła,
Kraków gra
tak, jak grał
swój hey, now!
Na trąbce i na flecie,
na skrzypcach i klarnecie,
na harfie i puzonie
i na akordeonie.
Kluczami do gazrurek,
dzwonkami do komórek,
na rogu, na bębenku
i na od czegoś denku -
Skwar czy mgła,
Kraków gra
tak, jak grał
swój hey, now!
Ziemianin podupadły,
l***rator przezajadły,
poeci przysiadalni
i tłumek w poczekalni.
Z karetki sanitariusz
i lumpenproletariusz,
tubylec i turysta,
no i pan Hejnalista -
Skwar czy mgła,
Kraków gra
tak, jak grał
swój hey, now!
w kawiarniach i w przytułkach,
na Plantach i na Błoniach,
z balkonu w pelargoniach.
W śródmieściu, na obrzeżach,
na placach Kazimierza,
na zamku, w domku, w bloku,
samotnie albo w tłoku -
Skwar czy mgła,
Kraków gra
tak, jak grał
swój hey, now!
Na trąbce i na flecie,
na skrzypcach i klarnecie,
na harfie i puzonie
i na akordeonie.
Kluczami do gazrurek,
dzwonkami do komórek,
na rogu, na bębenku
i na od czegoś denku -
Skwar czy mgła,
Kraków gra
tak, jak grał
swój hey, now!
Ziemianin podupadły,
l***rator przezajadły,
poeci przysiadalni
i tłumek w poczekalni.
Z karetki sanitariusz
i lumpenproletariusz,
tubylec i turysta,
no i pan Hejnalista -
Skwar czy mgła,
Kraków gra
tak, jak grał
swój hey, now!