Gdybym był jak Edyta Górniak,
Fałszowałbym hymn mieliby mnie za durnia,
Nosiłbym też obciachowe kiecki,
Śmiałby się ze mnie nawet Marek Niedźwiecki,
Lecz gdybym jak Krzysiek Krawczyk,
Mówiliby do mnie poznać Pana to zaszczyt,
I gotówki zastrzyk też by mnie nie minął,
Szczególnie gdybym otwierał wino z dziewczyną,
A gdybym był Michałem z Ich Troje,
Byłbym bogaty, lecz tej fryzury się boję,
A gdybym był Marcinkiewiczem,
Uciekałaby mi na bok warga i policzek,
Gdybym zaś był Szymonem Majewskim,
Kupiłbym gajerek z tvn'owskiej pensji,
Lecz jestem kim jestem, mam na imię Mieszko
I daję radę choć czasem jest mi ciężko.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Gdybym był Kaczyńskim, założyłbym zespół Brothers,
Sistars miałby problem dać nam radę,
Gdybym był Milerem,
Ziobro byłby dla mnie zerem,
Chcąc robić karierę muszę być Lepperem,
Gdybym był Rubikiem miałbym białe włoski,
I pełno sztabek złota w kształcie rubika kostki,
To by było bogactwo,
wiecie o co chodzi,
Miałbym pod prysznicem w domu złoty brodzik,
A gdybym znów był jak Bregowicz,
Przyjechałbym do Polski nie mając co robić,
A gdybym był jak Marek Kondrat,
Zmusiliby mnie w banku śląskim do konta,
Gdybym był jak koleś z Budki Suflera,
Na stare lata bym się w senacie poniewierał,
Lecz jestem kim jestem, takim właśnie koleżką,
Oto Mieszko, masz i bierz go.
Nie wiesz kim być?
Bądź sobą, nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Gdybym mieszkał w oceanie betonu,
Miałbym więcej rymów niż Doda sylikonu,
Lecz jestem chłopak z prowincji,
Nie czuję winy, że nie odróżniam tej tam od Mandaryny,
Więc wracając do betonu, wracając do bloków,
Mieszkam w bloku,
lecz mój blok stoi z boku,
Dlatego czasem gdybam,
gdybym był kim innym,
Mogłoby być wiele ofiar niewinnych,
Gdybym był Giertychem, bez przesady, spoko,
Są rzeczy o których się nie śniło filozofom,
Więc dobra, bez fikcji,
gdybym chciał młócki,
Byłbym Rydzykiem,
albo Wojewódzkim,
Lecz to za mało,
żeby czynić większy chaos,
Wezmę mózg Dody i Renaty Beger ciało,
Dobra dosyć o tym,
teraz wiesz już co mówił Mieszko,
I zdobył większość.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Fałszowałbym hymn mieliby mnie za durnia,
Nosiłbym też obciachowe kiecki,
Śmiałby się ze mnie nawet Marek Niedźwiecki,
Lecz gdybym jak Krzysiek Krawczyk,
Mówiliby do mnie poznać Pana to zaszczyt,
I gotówki zastrzyk też by mnie nie minął,
Szczególnie gdybym otwierał wino z dziewczyną,
A gdybym był Michałem z Ich Troje,
Byłbym bogaty, lecz tej fryzury się boję,
A gdybym był Marcinkiewiczem,
Uciekałaby mi na bok warga i policzek,
Gdybym zaś był Szymonem Majewskim,
Kupiłbym gajerek z tvn'owskiej pensji,
Lecz jestem kim jestem, mam na imię Mieszko
I daję radę choć czasem jest mi ciężko.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Gdybym był Kaczyńskim, założyłbym zespół Brothers,
Sistars miałby problem dać nam radę,
Gdybym był Milerem,
Ziobro byłby dla mnie zerem,
Chcąc robić karierę muszę być Lepperem,
Gdybym był Rubikiem miałbym białe włoski,
I pełno sztabek złota w kształcie rubika kostki,
To by było bogactwo,
wiecie o co chodzi,
Miałbym pod prysznicem w domu złoty brodzik,
A gdybym znów był jak Bregowicz,
Przyjechałbym do Polski nie mając co robić,
A gdybym był jak Marek Kondrat,
Zmusiliby mnie w banku śląskim do konta,
Gdybym był jak koleś z Budki Suflera,
Na stare lata bym się w senacie poniewierał,
Lecz jestem kim jestem, takim właśnie koleżką,
Oto Mieszko, masz i bierz go.
Nie wiesz kim być?
Bądź sobą, nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Gdybym mieszkał w oceanie betonu,
Miałbym więcej rymów niż Doda sylikonu,
Lecz jestem chłopak z prowincji,
Nie czuję winy, że nie odróżniam tej tam od Mandaryny,
Więc wracając do betonu, wracając do bloków,
Mieszkam w bloku,
lecz mój blok stoi z boku,
Dlatego czasem gdybam,
gdybym był kim innym,
Mogłoby być wiele ofiar niewinnych,
Gdybym był Giertychem, bez przesady, spoko,
Są rzeczy o których się nie śniło filozofom,
Więc dobra, bez fikcji,
gdybym chciał młócki,
Byłbym Rydzykiem,
albo Wojewódzkim,
Lecz to za mało,
żeby czynić większy chaos,
Wezmę mózg Dody i Renaty Beger ciało,
Dobra dosyć o tym,
teraz wiesz już co mówił Mieszko,
I zdobył większość.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.
Nie wiesz kim być? Bądź sobą,
nie Rysiem Ochódzkim,
nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem,
i nie Dodą.
Bądź sobą! I tylko sobą.