Czyjaż to dusza zmęczona leży tam
chyba nie moja, jeszcze dzisiaj nie
czyjaż to dusza zgnębiona leży tam
bo moja dusza wciąż kołacze we mnie się
Czyjeż to życie wycieka dzień za dniem,
czy to nie twoje rozejrzyj dobrze się
czyjeż to życie przygasa dzień za dniem
bo życia błędów i groźbą cofnąć nie da się
Pewnego razu ujrzała dusza
splątanych głosów ciąg co życiem moim był
lecz dobry niebios pan pozwolił bym znów wstał
to jeszcze nie twój czas idź dokończ, dokończ,
dokończ swój plan,
jeszcze nie dziś, nie, nie, nie
Więc czasem gdy nie śpisz rozmawiaj z duszą
czasem gdy nie śpisz naprawiaj życie
bo zwykle dobrze jest lecz może tak być że
już jutro nadejdzie ostatni, ostatni twój sen
chyba nie moja, jeszcze dzisiaj nie
czyjaż to dusza zgnębiona leży tam
bo moja dusza wciąż kołacze we mnie się
Czyjeż to życie wycieka dzień za dniem,
czy to nie twoje rozejrzyj dobrze się
czyjeż to życie przygasa dzień za dniem
bo życia błędów i groźbą cofnąć nie da się
Pewnego razu ujrzała dusza
splątanych głosów ciąg co życiem moim był
lecz dobry niebios pan pozwolił bym znów wstał
to jeszcze nie twój czas idź dokończ, dokończ,
dokończ swój plan,
jeszcze nie dziś, nie, nie, nie
Więc czasem gdy nie śpisz rozmawiaj z duszą
czasem gdy nie śpisz naprawiaj życie
bo zwykle dobrze jest lecz może tak być że
już jutro nadejdzie ostatni, ostatni twój sen