Za szybko mnie szufladkujesz
Zbyt szybko wiesz co chcę powiedzieć
Myślisz ze znasz mnie tak bardzo
Że więcej nie możesz się dowiedzieć
Ale zanim mnie poznałeś
Przykleiłeś swoją etykietkę
Zanim się przekonałeś jaki jestem
Przestałeś słuchać
Zmieniam się codziennie
Anarchisto bez granic
Otwórz swoje serce i zobacz
Że tam dawno nie zaglądałeś
Ciasne poglądy jak ci z których się śmiałeś
Ciasne poglądy schematy
Twoje armaty pełne przestarzałych argumentów
Obudź się otwórz oczy
Tak wiele się zmieniło
Nie bój się nie zwariowałeś
Po prostu życie się toczyło
A ty przystopowałeś
Ale dziś najwyższa pora
Sprawdzić jak jest na prawdę
Czym jest bunt dla ciebie dziś
Czym realna rebelia
Jak wiele pozostało z ideałów
Tych z początku drogi
Czy jesteśmy konsekwentni
Czy wygodni raczej
Jak długo będziesz stal
Jak długo będziesz czekał
Spróbuj poznać człowieka
Zanim zamkniesz go w szufladzie
Z napisem napisanym czarnym długopisem
Założysz czapkę i pójdziesz na koncert
Oklaskiwać swych idoli
Zanim zadowolisz się byle czym
Jak konsument skonsumujesz
Antykulturę
Stając się jednym z nich
Ofiarą systemu czyli tym
Czym nigdy być nie chciałeś
Zbyt szybko wiesz co chcę powiedzieć
Myślisz ze znasz mnie tak bardzo
Że więcej nie możesz się dowiedzieć
Ale zanim mnie poznałeś
Przykleiłeś swoją etykietkę
Zanim się przekonałeś jaki jestem
Przestałeś słuchać
Zmieniam się codziennie
Anarchisto bez granic
Otwórz swoje serce i zobacz
Że tam dawno nie zaglądałeś
Ciasne poglądy jak ci z których się śmiałeś
Ciasne poglądy schematy
Twoje armaty pełne przestarzałych argumentów
Obudź się otwórz oczy
Tak wiele się zmieniło
Nie bój się nie zwariowałeś
Po prostu życie się toczyło
A ty przystopowałeś
Ale dziś najwyższa pora
Sprawdzić jak jest na prawdę
Czym jest bunt dla ciebie dziś
Czym realna rebelia
Jak wiele pozostało z ideałów
Tych z początku drogi
Czy jesteśmy konsekwentni
Czy wygodni raczej
Jak długo będziesz stal
Jak długo będziesz czekał
Spróbuj poznać człowieka
Zanim zamkniesz go w szufladzie
Z napisem napisanym czarnym długopisem
Założysz czapkę i pójdziesz na koncert
Oklaskiwać swych idoli
Zanim zadowolisz się byle czym
Jak konsument skonsumujesz
Antykulturę
Stając się jednym z nich
Ofiarą systemu czyli tym
Czym nigdy być nie chciałeś