.

Tankowanie nocą Lyrics

sł.Andrzej Korzyński

Dziś znów mnie czeka tankowanie nocą
Znów czuję straszny paliwa brak
Z nerwów drżę cały i ręce mi się pocą
Gdy się rozluźni - napełnię sobie bak
Nie mogę ruszyć normalnie do przodu
Ani do tyłu nie wchodzi mi bieg
Gdy mnie dopada uczucie głodu
Zaczynam trząść się i boli mnie łeb

Tankowanie nocą - trochę przed północą
Tankowanie nocą - bez świadków i gwiazd
Kto nocą smaruje - ten bak zatankuje
Ten się nagaruje po dach, że aż strach
Tankowanie nocą - trochę przed północą
Kto nocą smaruje - ten bak zatankuje
Ten tank-bar mnie trzyma, ja musze być blisko
Jak nałogowiec czekać na znak
Ten tank-bar jest dla mnie jak dla Francuza bistro
Bez niego jestem dętka czyli flak
Znam też ten komfort, gdy wleją mi do pełna
Gdy moje gary zaczną wreszcie pić
Dwa słowa - nieważna cena
Kiedy mi wleją zaczynam wreszcie żyć
ref.:
Tankowanie nocą...
Report lyrics