Oto moja gorąca krew jak bojler
Osocze lepi się
jak lep błyszczy jak spojler
Nie jestem świętoszek wiesz jak Moiler
Mam kilka gram uciułane w folie
Powiedz czy Ty masz
Krew, rzeke krwi
Czerwona jak Campari
Gorąca jak brie na grzance
Hemoglobine co mieci się jak ogień czerwienią ust
Tlen przenoszony z płuc
Jak z dna herbaty fus wędrujący po szklance
Z płuc do tkanek żyłą przenoszony dźwięk
co pozostawia ślad na twojej skórze jak płoza sanek
Ty jesteś mój barwnik, barwnik krwi
Erytrocyt co wali mi w szpik
Krew w żyłach jak oprawki w etui
Promieniuje w twoje pole jak fluid
Nie pije krwi jak Zygfryd
Jestem w tym biały jak leukocyt
Krew szaleje jak trybuny
Jak tajfuny w Azji
Krew, moja krew szaleje na tym punkcie
Psy mają więcej stylu niż ludzie, którzy przelewają krew
Zmywają ze swoich rąk tak jak się zmywa mejkap
Szuruburu nie pozostaje ślad na rękach
A w duszy dziura
Wymoczyć sumienie jak pralka
Zmyć z garnituru krew zmyć o zaciśnietych wargach
To nie anarchia a czarny marsz
Ubić sumienie, zdusić jak farsz
Jak sars płuca
A panu błyszczy na włosach brylantyna
świeci jak projektor w kinach jak dewocjonalia
Kołnierzyk krochmal, krawat powiewa i wisi jak genitalia
Skóra marszczy się i pęka jak emalia
A wojna ciagnie się jak "Moda na sukces"
Więc jak chcesz
jak pan chce
Zmyć krew ze swoich rąk?
Jestem Twoim teraz za chwilę i potem
Potem zmieszanym z krwią tak uskuteczniam mój fortel
I nie komentuje jak mody kreator jestem konserwator
Co nie przelewa krwi chyba że w PCK gdzie moje DNA
Krąży jak po chodzniku kapsel
Gęsta krew, gesta jak bloków szpaler
Co tzre o powietrze jak palm pale bo to
Dzika dżungla w której
Ciśnienie skacze jak żuchwa jak wskazówka
W cisniomierzu, która idzie jak aeronauta
Gdy jesteś tak blisko
Krew gotuje się gorąca jest jak magma
To nie ominie nas jak gazociąg Niemcy-Rosja
To nie brudna gra na emocjach
To moja krew
Spijana z ust
Badana w szerz, badana wzdłuż
To moja krew..
Osocze lepi się
jak lep błyszczy jak spojler
Nie jestem świętoszek wiesz jak Moiler
Mam kilka gram uciułane w folie
Powiedz czy Ty masz
Krew, rzeke krwi
Czerwona jak Campari
Gorąca jak brie na grzance
Hemoglobine co mieci się jak ogień czerwienią ust
Tlen przenoszony z płuc
Jak z dna herbaty fus wędrujący po szklance
Z płuc do tkanek żyłą przenoszony dźwięk
co pozostawia ślad na twojej skórze jak płoza sanek
Ty jesteś mój barwnik, barwnik krwi
Erytrocyt co wali mi w szpik
Krew w żyłach jak oprawki w etui
Promieniuje w twoje pole jak fluid
Nie pije krwi jak Zygfryd
Jestem w tym biały jak leukocyt
Krew szaleje jak trybuny
Jak tajfuny w Azji
Krew, moja krew szaleje na tym punkcie
Psy mają więcej stylu niż ludzie, którzy przelewają krew
Zmywają ze swoich rąk tak jak się zmywa mejkap
Szuruburu nie pozostaje ślad na rękach
A w duszy dziura
Wymoczyć sumienie jak pralka
Zmyć z garnituru krew zmyć o zaciśnietych wargach
To nie anarchia a czarny marsz
Ubić sumienie, zdusić jak farsz
Jak sars płuca
A panu błyszczy na włosach brylantyna
świeci jak projektor w kinach jak dewocjonalia
Kołnierzyk krochmal, krawat powiewa i wisi jak genitalia
Skóra marszczy się i pęka jak emalia
A wojna ciagnie się jak "Moda na sukces"
Więc jak chcesz
jak pan chce
Zmyć krew ze swoich rąk?
Jestem Twoim teraz za chwilę i potem
Potem zmieszanym z krwią tak uskuteczniam mój fortel
I nie komentuje jak mody kreator jestem konserwator
Co nie przelewa krwi chyba że w PCK gdzie moje DNA
Krąży jak po chodzniku kapsel
Gęsta krew, gesta jak bloków szpaler
Co tzre o powietrze jak palm pale bo to
Dzika dżungla w której
Ciśnienie skacze jak żuchwa jak wskazówka
W cisniomierzu, która idzie jak aeronauta
Gdy jesteś tak blisko
Krew gotuje się gorąca jest jak magma
To nie ominie nas jak gazociąg Niemcy-Rosja
To nie brudna gra na emocjach
To moja krew
Spijana z ust
Badana w szerz, badana wzdłuż
To moja krew..