A Ty nienawidź nas,bo kiedy mówimy, że hajs mamy.
To nie po to, żebyś Ty był tym zdołowany.
Wiem to chory świat, tam gdzie liczby, tam jest gówno też.
Wielu odda honor i dupe za ten kesz.
1. [...]
2.Każdy na tym świecie chce pieniądze, nieść pieniądze.
Miliony monet ko piętnaście nie monet le przy nodze.
Co jesteś gotów zrobić, aby zaspokoić żądze.
Czy jesteś mocny, by udźwignąć ich ciężar.
Siano ma moc, ale bije od niego swąd, jeśli Twoim ogniem hajs to wydupcaj stąd.
Przecież miałeś powiedziane, że mamona to dziwka.
Nie całuj jej pyska, bo załapiesz trąd.
Ja też, chcę by w kiermanie była flota, flota, flota.
Niewpadnę do błota by dosięgnąć złota, złota.
Szczury ścigają się, by utonąć w banknotach.
Ja wrzucam na luz mona odpala to mankota.
2.Zabijają się o kasę po co, po co, po co.
Zabijają się o kasę na co, na co, na co.
Zabijają swe przyjaźnie po co, po co, po co.
Słowne szczęście doraźne pyta na co, na co, na co.
Brudna kasa, nasza kasa, nasza praca nas wzbogaca.
Świecimy jak na niebie raca.
Dobry przekaz tam niepowraca. [x2]
A Ty nienawidź nas,bo kiedy mówimy, że hajs mamy.
To nie po to, żebyś Ty był tym zdołowany.
Wiem to chory świat, tam gdzie liczby, tam jest gówno też.
Wielu odda honor i dupe za ten kesz.
3.Sam wiesz, liczysz kesz chcesz go mieć i nie pierdol.
Jebni trą, banik sto dla Ciebie to sedno, co tam ziomy.
[Jebać ich]
Bandy biednych frajerów, przebierasz w miejscu nogami.
Myśląc, że biegniesz do celu.
Lubisz mieć, lubisz chcieć, lubisz mieć po co sięgnąć.
Żucać liczbami i czekać, aż Ci przed nimi pękną.
Bo pękną, jak przed Bogiem tak i przed Tobą klękną.
Te kurwy takie jak Ty, którym chodzi o jedno.
4.Kasa to Twój cel, to Twój pan, to Twój pokarm.
To Jin, to Twój Bóg.
[puk, puk]
Pytam kto tam.
Co tam, co tam. Deragoba jak, jak hipopotam.
[pytam]
Jesteś szczęśliwy, otoczony w banknotach.
5.Każdy tu chce pieniądze, każdy patrzy na Twoje ręce.
Banknot mówi Ja tu żądze.
Gracz, a z tym by nie było coraz więcej.
Czujesz się już prawie Bogiem, lecz zgubiłeś złoty środek.
6. [...]
A Ty nienawidź nas,bo kiedy mówimy, że hajs mamy.
To nie po to, żebyś Ty był tym zdołowany.
Wiem to chory świat, tam gdzie liczby, tam jest gówno też.
Wielu odda honor i dupe za ten kesz.
[x2]
To nie po to, żebyś Ty był tym zdołowany.
Wiem to chory świat, tam gdzie liczby, tam jest gówno też.
Wielu odda honor i dupe za ten kesz.
1. [...]
2.Każdy na tym świecie chce pieniądze, nieść pieniądze.
Miliony monet ko piętnaście nie monet le przy nodze.
Co jesteś gotów zrobić, aby zaspokoić żądze.
Czy jesteś mocny, by udźwignąć ich ciężar.
Siano ma moc, ale bije od niego swąd, jeśli Twoim ogniem hajs to wydupcaj stąd.
Przecież miałeś powiedziane, że mamona to dziwka.
Nie całuj jej pyska, bo załapiesz trąd.
Ja też, chcę by w kiermanie była flota, flota, flota.
Niewpadnę do błota by dosięgnąć złota, złota.
Szczury ścigają się, by utonąć w banknotach.
Ja wrzucam na luz mona odpala to mankota.
2.Zabijają się o kasę po co, po co, po co.
Zabijają się o kasę na co, na co, na co.
Zabijają swe przyjaźnie po co, po co, po co.
Słowne szczęście doraźne pyta na co, na co, na co.
Brudna kasa, nasza kasa, nasza praca nas wzbogaca.
Świecimy jak na niebie raca.
Dobry przekaz tam niepowraca. [x2]
A Ty nienawidź nas,bo kiedy mówimy, że hajs mamy.
To nie po to, żebyś Ty był tym zdołowany.
Wiem to chory świat, tam gdzie liczby, tam jest gówno też.
Wielu odda honor i dupe za ten kesz.
3.Sam wiesz, liczysz kesz chcesz go mieć i nie pierdol.
Jebni trą, banik sto dla Ciebie to sedno, co tam ziomy.
[Jebać ich]
Bandy biednych frajerów, przebierasz w miejscu nogami.
Myśląc, że biegniesz do celu.
Lubisz mieć, lubisz chcieć, lubisz mieć po co sięgnąć.
Żucać liczbami i czekać, aż Ci przed nimi pękną.
Bo pękną, jak przed Bogiem tak i przed Tobą klękną.
Te kurwy takie jak Ty, którym chodzi o jedno.
4.Kasa to Twój cel, to Twój pan, to Twój pokarm.
To Jin, to Twój Bóg.
[puk, puk]
Pytam kto tam.
Co tam, co tam. Deragoba jak, jak hipopotam.
[pytam]
Jesteś szczęśliwy, otoczony w banknotach.
5.Każdy tu chce pieniądze, każdy patrzy na Twoje ręce.
Banknot mówi Ja tu żądze.
Gracz, a z tym by nie było coraz więcej.
Czujesz się już prawie Bogiem, lecz zgubiłeś złoty środek.
6. [...]
A Ty nienawidź nas,bo kiedy mówimy, że hajs mamy.
To nie po to, żebyś Ty był tym zdołowany.
Wiem to chory świat, tam gdzie liczby, tam jest gówno też.
Wielu odda honor i dupe za ten kesz.
[x2]