.

Smok Lyrics

Wciąż karmię się obrazem swym
Sprzed kilku lat nie poznaję się
Ręce mi drżą podnoszę głos
Gdy wszystko jest nie tak jak chciałabym
A może to błąd gdy przestaję grać
Gdy odkrywam się obnażam swoje ja x2
I nie wiem skąd mam w sobie zło
Co każe drwić gdy zadaję Ci ból
Rozumiem to musisz iść nie tłumacz się
To wszystko moja wina

A może to błąd...
Report lyrics
Trans... (1998)
Smok Skandal Dzieci Słabość Trans... Dziewczynka Prostytutka C. Co z nami jest? Kometa Nikt Sąsiadka Zanim... Złote góry Kosmiczny pył