Blask gwiazd i księżyca gdzieś znikły,
była to jedna z tych nocy w której nie ma nadziei na świt. Zniknął wstyd, świat zbrzydł jak dawniej,
ciężko jest żyć bez nadziei, ale umierać bez złudzeń łatwiej. Ciekawe o czym myślisz teraz,
opuszczam ludzi których kocham, ciężko się pozbierać.
Może rzucić to wszystko, lub przypomnieć słowa matki,
że kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki. Raczej, każdy ma prawo marzyć inaczej,
czuć ból, przywiązanie, miłość, s***ek też inaczej.
Wierz mi, płaczę, najwyższy czas dorosnąć,
nie tylko tu są miliony ludzi których dzieli wspólna samotność. W odbiciach kałuż na mokrych ulicach,
tu gdzie pragnienie zapomnienia jest tak silne jak chęć życia.
O czym myślisz ?
Gdzie jesteś ?
Tysiące kilometrów dzielą nas, a oddychamy tym samym powietrzem.
Tato, nadal pije, tęskni chociaż, chodź często zachowywał się jak skurwiel, to dobry ojciec.
Popatrz w gwiazdy, masz łzy w oczach, płaczesz, krople deszczu za oknem uderzają o parapet.
Mrok przyćmił resztki optymizmu, zrobiło się s***no,
stres szarga myśli wyblakłe jak stare płótno.
Wiesz jakie to uczucie gdy umiera w Tobie pasja ?
Los nie sprzyja czasem, nie układa się jak pasjans.
Dławi się dusza, prosi - puść mnie. Strach.
Emocje znów znajdują ujście we łzach. [ w snach ]
Nie chcesz jechać środkiem peletonu za granicę,
w pogoni za lepszej jakości życiem.
Czy to uprości zdobycie tych wartości, które nam cenniejsze, miłość, przyjaźń, czy hajs da Ci szczęście.
Tracisz szczęście i nawiedza Cię tęsknota.
Tego co Cię może tutaj spotkać nie odczytasz z kart tarota. Skarb to wrota do szczęścia.
Do przejścia kontynent życia i odnalezienie na nim swego miejsca. Mamo - w myślach mówię do Ciebie,
"jesteś aniołem stróżem", czuję to bardziej im dłużej jesteśmy od siebie tysiące mil, tysiące milczenia.
Przed nami tysiące chwil do zobaczenia.
była to jedna z tych nocy w której nie ma nadziei na świt. Zniknął wstyd, świat zbrzydł jak dawniej,
ciężko jest żyć bez nadziei, ale umierać bez złudzeń łatwiej. Ciekawe o czym myślisz teraz,
opuszczam ludzi których kocham, ciężko się pozbierać.
Może rzucić to wszystko, lub przypomnieć słowa matki,
że kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki. Raczej, każdy ma prawo marzyć inaczej,
czuć ból, przywiązanie, miłość, s***ek też inaczej.
Wierz mi, płaczę, najwyższy czas dorosnąć,
nie tylko tu są miliony ludzi których dzieli wspólna samotność. W odbiciach kałuż na mokrych ulicach,
tu gdzie pragnienie zapomnienia jest tak silne jak chęć życia.
O czym myślisz ?
Gdzie jesteś ?
Tysiące kilometrów dzielą nas, a oddychamy tym samym powietrzem.
Tato, nadal pije, tęskni chociaż, chodź często zachowywał się jak skurwiel, to dobry ojciec.
Popatrz w gwiazdy, masz łzy w oczach, płaczesz, krople deszczu za oknem uderzają o parapet.
Mrok przyćmił resztki optymizmu, zrobiło się s***no,
stres szarga myśli wyblakłe jak stare płótno.
Wiesz jakie to uczucie gdy umiera w Tobie pasja ?
Los nie sprzyja czasem, nie układa się jak pasjans.
Dławi się dusza, prosi - puść mnie. Strach.
Emocje znów znajdują ujście we łzach. [ w snach ]
Nie chcesz jechać środkiem peletonu za granicę,
w pogoni za lepszej jakości życiem.
Czy to uprości zdobycie tych wartości, które nam cenniejsze, miłość, przyjaźń, czy hajs da Ci szczęście.
Tracisz szczęście i nawiedza Cię tęsknota.
Tego co Cię może tutaj spotkać nie odczytasz z kart tarota. Skarb to wrota do szczęścia.
Do przejścia kontynent życia i odnalezienie na nim swego miejsca. Mamo - w myślach mówię do Ciebie,
"jesteś aniołem stróżem", czuję to bardziej im dłużej jesteśmy od siebie tysiące mil, tysiące milczenia.
Przed nami tysiące chwil do zobaczenia.