dziś w nocy znów zapłonie stos
dziś idziemy wszyscy podpalić go
dziś w rękach mamy czyjś los
więc kroczymy pewnie
przewodzi TO
czarno-białym filmem jest świat...
ten krok dziś prowadzi nas...
nie jestem sam, mogę dziś wszystko
choć nie widzę barw
nie czuję winy, bo jest nas tylu
to MY, przecież nie JA
gdy setki ust krzyczą to samo
wspólny mamy wzrok
te słowa stają się kamieniami
wzrok spala stos
...................................
nie ja to zrobiłem! nie było mnie tam!
nie ja podpaliłem! nie było mnie tam!
ja przecież się znam, znam swe reakcje
nie mogło mnie tam być
ja przecież się znam, znam swe reakcje
to nie byłem ja!
dziś idziemy wszyscy podpalić go
dziś w rękach mamy czyjś los
więc kroczymy pewnie
przewodzi TO
czarno-białym filmem jest świat...
ten krok dziś prowadzi nas...
nie jestem sam, mogę dziś wszystko
choć nie widzę barw
nie czuję winy, bo jest nas tylu
to MY, przecież nie JA
gdy setki ust krzyczą to samo
wspólny mamy wzrok
te słowa stają się kamieniami
wzrok spala stos
...................................
nie ja to zrobiłem! nie było mnie tam!
nie ja podpaliłem! nie było mnie tam!
ja przecież się znam, znam swe reakcje
nie mogło mnie tam być
ja przecież się znam, znam swe reakcje
to nie byłem ja!