Wielki wybuch, przebudzenie
Cienka lina przerzucona
pomiędzy nocą a dniem
Chce biec po niej
ale nogi, nie chcą wcale słuchać mnie
czuje wzrok tysięcy oczu
Słysze płacz czyjś i czyjś śmiech
Straszny sen
Straszny sen
Tańcząc na linie
Gdzieś hen w przestrzeni
ponad przepaścią, bez dna !
Uważnie, Stawiam krok za krokiem
Opanowując strach !
bo wiem, bo wiem, bo gdzieś, jest dzień
bo wiem, bo wiem, bo gdzieś, jest dzień
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Krok do tyłu, krok do przodu
Zawahania krótka chwila
obrót,skłon a nawet skok
Wiatr do tańca mi przygrywa
Powszednieje grozy smok
Chociaż ciemno dookoła
chyba dotrę tam gdzie chcę
Leżąc se
Leżąc se
Cienka lina przerzucona
pomiędzy nocą a dniem
Chce biec po niej
ale nogi, nie chcą wcale słuchać mnie
czuje wzrok tysięcy oczu
Słysze płacz czyjś i czyjś śmiech
Straszny sen
Straszny sen
Tańcząc na linie
Gdzieś hen w przestrzeni
ponad przepaścią, bez dna !
Uważnie, Stawiam krok za krokiem
Opanowując strach !
bo wiem, bo wiem, bo gdzieś, jest dzień
bo wiem, bo wiem, bo gdzieś, jest dzień
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Nawet najstraszliwszy sen, musi kiedyś skończyć się
Krok do tyłu, krok do przodu
Zawahania krótka chwila
obrót,skłon a nawet skok
Wiatr do tańca mi przygrywa
Powszednieje grozy smok
Chociaż ciemno dookoła
chyba dotrę tam gdzie chcę
Leżąc se
Leżąc se