Szczęście i śmiech
Wszystko mógł zabrać los
Wciąż słyszę huk kół
I nagle zamiera głos
Ten jeden błąd
Powraca z każdym snem
Chcę schować w kąt
Zapomnieć jedyny dzień
Refren: Zakląłeś mnie w sen
Dzięki, że jestem tu
Na drodze ze snu
Chciałeś obudzić mnie
Przepraszam, cóż...
Przepraszam, cóż...
Nad ranem gdzieś
Czuwałeś blisko mnie
Życie to dar
Wiem, jak łatwo stracić je
Przepraszam Was
Dziś w dłoniach ukrywam twarz
Przepraszam Was
Przeżycia zaciemnią aureoli blask
Refren: Zakląłeś mnie w sen
Dzięki, że jestem tu
Na drodze ze snu
Chciałeś obudzić mnie
Przepraszam, cóż...
Wystarczy już
Chciałeś obudzić mnie
Refren: Nie zakląłeś mnie w sen
Dzięki, że jesteś tu
Za drogą ze snu
Obudziłeś mnie
Wciąż jestem tu...
Wszystko mógł zabrać los
Wciąż słyszę huk kół
I nagle zamiera głos
Ten jeden błąd
Powraca z każdym snem
Chcę schować w kąt
Zapomnieć jedyny dzień
Refren: Zakląłeś mnie w sen
Dzięki, że jestem tu
Na drodze ze snu
Chciałeś obudzić mnie
Przepraszam, cóż...
Przepraszam, cóż...
Nad ranem gdzieś
Czuwałeś blisko mnie
Życie to dar
Wiem, jak łatwo stracić je
Przepraszam Was
Dziś w dłoniach ukrywam twarz
Przepraszam Was
Przeżycia zaciemnią aureoli blask
Refren: Zakląłeś mnie w sen
Dzięki, że jestem tu
Na drodze ze snu
Chciałeś obudzić mnie
Przepraszam, cóż...
Wystarczy już
Chciałeś obudzić mnie
Refren: Nie zakląłeś mnie w sen
Dzięki, że jesteś tu
Za drogą ze snu
Obudziłeś mnie
Wciąż jestem tu...