Dalekie jasne gwiazdy
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoho?)
Dalekie jasne gwiazdy
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoju?)
Jak daleko do niebios
Tak do ciebie świat płonie
I tak tam w niebie cicho jest
Jak człowiek do wody
Tak na morzu przejaśnia się
I tak dusza tobie płonie
Dalekie jasne gwiazdy
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoju?)
I spójrz na kwiaty bzu
Niech im Bog dopomoże
Doczekać drugiej wiosny
Popatrz na cały świat
On wokoło ci gra
I tak śpiewa on tobie:
Dalekie jasne gwiazdy
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoju?)
*welykoju - dużą, wielką. nie wiem jak złożyć to zdanie, żeby miało sens
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoho?)
Dalekie jasne gwiazdy
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoju?)
Jak daleko do niebios
Tak do ciebie świat płonie
I tak tam w niebie cicho jest
Jak człowiek do wody
Tak na morzu przejaśnia się
I tak dusza tobie płonie
Dalekie jasne gwiazdy
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoju?)
I spójrz na kwiaty bzu
Niech im Bog dopomoże
Doczekać drugiej wiosny
Popatrz na cały świat
On wokoło ci gra
I tak śpiewa on tobie:
Dalekie jasne gwiazdy
Szalone oczy twoje
Patrz, patrz, patrz
Jak z (welykoju?)
*welykoju - dużą, wielką. nie wiem jak złożyć to zdanie, żeby miało sens