Mam taką twarz, że ludzie mi ufają
Mówią do mnie, seplenią i jąkają
Wiesz, dla niektórych to nie łatwe
I gdy temat już umiera i nie mają co powiedzieć, mówią prawdę
Wtedy słucham, bo nas doznań wszystkich
Jedno będzie unikatem, każdy ma przebłyski
Chcę przez moment ponieść ich walizki
Poznać bagaż, w czym wygrywał, z czym się zmagał
Bo od cięcia pępowiny, przez pierwszy klaps w tyłek
Do momentu, kiedy łapiesz drugi oddech, człowiek żyje
Żeby poznać świństwa, szczęście, kilka gwałtów
Które oferuje rzeczywistość nam dla żartu
Wiem, taka ciekawość jest niezdrowa
Ale chcę wysłuchać tych momentów by dały się splądrować
Te historie dadzą mi natchnienia
Żebym mógł przeprowadzić na rzeczywistości drenaż
Komfort poznawania ludzi ma niewielu
A znam takich, których z miejsca szanse są równe zeru
Powiedz mają jeśli nie chcesz czuć tego dystansu
Dobre historie zawsze słyszy się tylko w rewanżu
Wysłuchaj tych, które mam dla ciebie
Jeśli czujesz, że obcujesz z prawdą, to dobre przeświadczenie
Choć nie wszystkie są moje czy prawdziwe
To mają cechę wspólną - ja jestem tym ogniwem
Wasze prawdy a mój cytat
Blef mówi prawdę poprzez kłamstwo, to ta płyta
I nawet jeśli kłamię, to ja to mogę robić
Bo takie prawo od zawsze daje mi papier
[x2]
Dobra historia jest jak pet i kawa
Dobra historia jest jak na nudnej drodze wariat
Bo każdy ma w zanadrzu kilka takich
Bo życie brudzi wszystkich, nie zostawia nagich
Chcę usłyszeć twoją historię
Bo przynajmniej powie coś o tobie
Jeśli sama w sobie mnie nie porwie
Mówią do mnie, seplenią i jąkają
Wiesz, dla niektórych to nie łatwe
I gdy temat już umiera i nie mają co powiedzieć, mówią prawdę
Wtedy słucham, bo nas doznań wszystkich
Jedno będzie unikatem, każdy ma przebłyski
Chcę przez moment ponieść ich walizki
Poznać bagaż, w czym wygrywał, z czym się zmagał
Bo od cięcia pępowiny, przez pierwszy klaps w tyłek
Do momentu, kiedy łapiesz drugi oddech, człowiek żyje
Żeby poznać świństwa, szczęście, kilka gwałtów
Które oferuje rzeczywistość nam dla żartu
Wiem, taka ciekawość jest niezdrowa
Ale chcę wysłuchać tych momentów by dały się splądrować
Te historie dadzą mi natchnienia
Żebym mógł przeprowadzić na rzeczywistości drenaż
Komfort poznawania ludzi ma niewielu
A znam takich, których z miejsca szanse są równe zeru
Powiedz mają jeśli nie chcesz czuć tego dystansu
Dobre historie zawsze słyszy się tylko w rewanżu
Wysłuchaj tych, które mam dla ciebie
Jeśli czujesz, że obcujesz z prawdą, to dobre przeświadczenie
Choć nie wszystkie są moje czy prawdziwe
To mają cechę wspólną - ja jestem tym ogniwem
Wasze prawdy a mój cytat
Blef mówi prawdę poprzez kłamstwo, to ta płyta
I nawet jeśli kłamię, to ja to mogę robić
Bo takie prawo od zawsze daje mi papier
[x2]
Dobra historia jest jak pet i kawa
Dobra historia jest jak na nudnej drodze wariat
Bo każdy ma w zanadrzu kilka takich
Bo życie brudzi wszystkich, nie zostawia nagich
Chcę usłyszeć twoją historię
Bo przynajmniej powie coś o tobie
Jeśli sama w sobie mnie nie porwie