Każdy z nas się jeszcze łudzi
Myśli, myśli wciąż
Jak tu dzisiaj wyjść na ludzi,
Od kogo forsę wziąć?
Dziś o nałogach nie ma mowy
A gdy zapalić chcesz,
Z przekorą popatrz pod swe nogi
I podnieś, nie wstydź się
Bo nie ma czego, nie
Wokół ciebie tyle fałszu,
Po czyjej stronie tu być?
Czy nasi starzy rację mają, tego nie wie nikt
Ci z góry myślą o wielu rzeczach,
Lecz o nas chyba nie
Nie wiedzą przecież, co to miłość
A ty na pewno wiesz
A ty, a ty na pewno wiesz
A co to miłość jest
Zastanówcie się wszyscy
O czym marzy każdy z nas
Na pewno o tym samym, o czym marzę ja
Już niedługo, może nawet jutro
Nadejdzie taki dzień
O którym wszyscy będą śpiewać
I nasze dzieci też
Nadejdzie taki dzień
Ja wiem, ty wiesz
O którym będą śpiewać -
I nasze dzieci też
Myśli, myśli wciąż
Jak tu dzisiaj wyjść na ludzi,
Od kogo forsę wziąć?
Dziś o nałogach nie ma mowy
A gdy zapalić chcesz,
Z przekorą popatrz pod swe nogi
I podnieś, nie wstydź się
Bo nie ma czego, nie
Wokół ciebie tyle fałszu,
Po czyjej stronie tu być?
Czy nasi starzy rację mają, tego nie wie nikt
Ci z góry myślą o wielu rzeczach,
Lecz o nas chyba nie
Nie wiedzą przecież, co to miłość
A ty na pewno wiesz
A ty, a ty na pewno wiesz
A co to miłość jest
Zastanówcie się wszyscy
O czym marzy każdy z nas
Na pewno o tym samym, o czym marzę ja
Już niedługo, może nawet jutro
Nadejdzie taki dzień
O którym wszyscy będą śpiewać
I nasze dzieci też
Nadejdzie taki dzień
Ja wiem, ty wiesz
O którym będą śpiewać -
I nasze dzieci też