[x2]
Jedziemy, galopujemy tak przez życie całe
Idziemy po swoje, dla nas bloki są za małe
Taką drogę wybrałem, choć tego nie planowałem
Ślę przekaz specjalnym kanałem, słyszałeś?
Po tylu latach, nawija gazda z betonem miasta
Co mi ten rap dał? na ścianie plazma, na płucach astma
Na koncertach jazda, furgon przez las gna
Cały czas brat, prawda spisana w gwiazdach
Hasła na murach miasta, ksywy na paskach
K.A.S.T.A. na osiemnastkach, rap na szesnastkach
Jedziemy, sunie Pirelli na dziewiętnastkach
Piszczą jak Farinelli - ostatni kastrat
Kafel do kafla, hastluję, jak sęp na kafla
Hastluję przy silnych wiatrach, powiedz, kto hajs ma?
Rym majsta, młodych kotów protoplasta
Rap-tata, Dziadzia, rymów dynastia
[x2]
Jedziemy, galopujemy tak przez życie całe
Idziemy po swoje, dla nas bloki są za małe
Taką drogę wybrałem, choć tego nie planowałem
Ślę przekaz specjalnym kanałem, słyszałeś?
Poczekaj chwilę, wjeżdża Dziadzia-mobile
To mój przywilej, wiem, co, gdzie, jak i za ile
Mam skille, dlatego ludzie kupują bilet na koncert
Niekończące się homilie
A te brużdżące szczyle, jątrzące dyle?
Spokojnie, wieczorem są kojące promile
Mam rym-sztylet, szerokie spodnie, w kieszeni kotlet
Okupuję rap-hotel, gotuję w kotle
Ból, widzę świat w innym świetle, błyszczy i moknie
Kilometr za kilometrem w mym oknie
Tworzymy modę
, taksujesz świat trzecim okiem
Robimy trzodę - Bacardi z lodem, Finlandia z sokiem
Swoje wiem i wiem, gdzie jest zarzewie
Siedem wcieleń temu byłem małpą na drzewie
Na co dzień spokojnie, jakbym wiózł pannę Daisy
Czasami crazy, robię rozpimpy, jak Cyklon Tracy
[x2]
Jedziemy, galopujemy tak przez życie całe
Idziemy po swoje, dla nas bloki są za małe
Taką drogę wybrałem, choć tego nie planowałem
Ślę przekaz specjalnym kanałem, słyszałeś?
[x2]
To opowieść o kolesiach co zasiedlają te bloki
To opowieść o kolesiach co zasiedlają te bloki
To opowieść o kolesiach co zasiedlają te bloki (te bloki, te bloki)
[tylko tekstyhh.pl]
To jest proste, mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
Mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
My rzucamy słowami tak jak szamani kotwami
Plus zawija chwili a po rige nim b**erangami
Kilkanaście lat z przerwami, pauzami sami przeciw wam
I z wami młodości błędami w sercu z nadziejami wciąż
Przejdziemy dużymi dupami, małymi dupami
Odrapanymi blokami salonami całymi miastami
Głośno grali krzyczeli ścianami i samochodami
Dniami i nocami wali w bani
To jest proste mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
Mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
DJ rządzi woskiem, hip-hop robi postęp, to proste
Gural rządzi tym co jest szorstkie
Jedziemy, galopujemy tak przez życie całe
Idziemy po swoje, dla nas bloki są za małe
Taką drogę wybrałem, choć tego nie planowałem
Ślę przekaz specjalnym kanałem, słyszałeś?
Po tylu latach, nawija gazda z betonem miasta
Co mi ten rap dał? na ścianie plazma, na płucach astma
Na koncertach jazda, furgon przez las gna
Cały czas brat, prawda spisana w gwiazdach
Hasła na murach miasta, ksywy na paskach
K.A.S.T.A. na osiemnastkach, rap na szesnastkach
Jedziemy, sunie Pirelli na dziewiętnastkach
Piszczą jak Farinelli - ostatni kastrat
Kafel do kafla, hastluję, jak sęp na kafla
Hastluję przy silnych wiatrach, powiedz, kto hajs ma?
Rym majsta, młodych kotów protoplasta
Rap-tata, Dziadzia, rymów dynastia
[x2]
Jedziemy, galopujemy tak przez życie całe
Idziemy po swoje, dla nas bloki są za małe
Taką drogę wybrałem, choć tego nie planowałem
Ślę przekaz specjalnym kanałem, słyszałeś?
Poczekaj chwilę, wjeżdża Dziadzia-mobile
To mój przywilej, wiem, co, gdzie, jak i za ile
Mam skille, dlatego ludzie kupują bilet na koncert
Niekończące się homilie
A te brużdżące szczyle, jątrzące dyle?
Spokojnie, wieczorem są kojące promile
Mam rym-sztylet, szerokie spodnie, w kieszeni kotlet
Okupuję rap-hotel, gotuję w kotle
Ból, widzę świat w innym świetle, błyszczy i moknie
Kilometr za kilometrem w mym oknie
Tworzymy modę
, taksujesz świat trzecim okiem
Robimy trzodę - Bacardi z lodem, Finlandia z sokiem
Swoje wiem i wiem, gdzie jest zarzewie
Siedem wcieleń temu byłem małpą na drzewie
Na co dzień spokojnie, jakbym wiózł pannę Daisy
Czasami crazy, robię rozpimpy, jak Cyklon Tracy
[x2]
Jedziemy, galopujemy tak przez życie całe
Idziemy po swoje, dla nas bloki są za małe
Taką drogę wybrałem, choć tego nie planowałem
Ślę przekaz specjalnym kanałem, słyszałeś?
[x2]
To opowieść o kolesiach co zasiedlają te bloki
To opowieść o kolesiach co zasiedlają te bloki
To opowieść o kolesiach co zasiedlają te bloki (te bloki, te bloki)
[tylko tekstyhh.pl]
To jest proste, mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
Mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
My rzucamy słowami tak jak szamani kotwami
Plus zawija chwili a po rige nim b**erangami
Kilkanaście lat z przerwami, pauzami sami przeciw wam
I z wami młodości błędami w sercu z nadziejami wciąż
Przejdziemy dużymi dupami, małymi dupami
Odrapanymi blokami salonami całymi miastami
Głośno grali krzyczeli ścianami i samochodami
Dniami i nocami wali w bani
To jest proste mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
Mam bity polskie, mam rymy swojskie
Jak DJ rządzi woskiem, Gural rządzi tym co jest szorstkie
DJ rządzi woskiem, hip-hop robi postęp, to proste
Gural rządzi tym co jest szorstkie