.

Andrew Rose Lyrics

Andrew Rose, brytyjski żeglarz,
O nim wam opowiedzieć chcę,
Zaokrętował się w Barbados
Na statek, który zwał się "Martha Jane".
Trudno nam dziś w to uwierzyć,
Że tak okrutny mógł być los -
Tak wiele strasznych tortur przeżył
Brytyjski żeglarz Andrew Rose.

Dowodził tam kapitan Rogers,
Co wyjątkowym łotrem był,
Kompanów równych sobie dobrał
I oficerów, szuja, zrobił z nich.
Z żelaznym kneblem wbitym w zęby
"Dartego orła" musiał przejść,
Słoneczny żar piekł nagie ciało,
Oficer chłostał, aż płynęła krew.

Wsadzili go do beczki z wodą,
Gdzie gnił przez siedem długich dni,
Choć rycząc błagał zmiłowania,
Z pomocą nie odważył się przyjść nikt.
Wam nawet brzydzę się powiedzieć,
Co Stary mu do zjedzenia dał,
Drętwieli chłopcy z przerażenia,
Niejeden blady przy relingu stał.

Aż wreszcie śmierć go uwolniła
A w Liverpool już czekał sąd:
Oficerowie na wygnanie,
Kapitanowi topór głowę ściął.
Report lyrics
Niech zabrzmi pieśń (1988)
Niech zabrzmi pieśń Syrena Wesoły wiatr Harvest home Ławice Chwyć za handszpak Kusa Janka The Rights of Man Mister Stormalong Tysiące mil Ballada o Botany Bay Gurling of the Churn Jan Rebec Paddy i wieloryb My Love She's but a Lass Wielorybnik Johny Andrew Rose The Turpine Hero W gorę raz, Hej ciągnać tam