Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Przestrzeń pełna zachwytu
Nieobecność cierpienia
Straty nie do pokrycia
Oddalenie zbawienia
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Od zawsze brzydko wożę się i noszę źle
Od zawsze byłem grzeszny, gniewny
Ulegałem gdy wodzili mnie
Ulegałem gdy kusili dzielnie
Ulegałem wiernie, niezmiennie
Na pokuszonko, pokuszenie senne
I nie ukrywam, że ulegnę jeszcze raz
I popełnię setny raz to samo zło
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Przestrzeń pełna zachwytu
Nieobecność cierpienia
Straty nie do pokrycia
Oddalenie zbawienia
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Przerost woli istnienia
Przestrzeń pełna zachwytu
Nieobecność cierpienia
Straty nie do pokrycia
Oddalenie zbawienia
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Od zawsze brzydko wożę się i noszę źle
Od zawsze byłem grzeszny, gniewny
Ulegałem gdy wodzili mnie
Ulegałem gdy kusili dzielnie
Ulegałem wiernie, niezmiennie
Na pokuszonko, pokuszenie senne
I nie ukrywam, że ulegnę jeszcze raz
I popełnię setny raz to samo zło
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Przestrzeń pełna zachwytu
Nieobecność cierpienia
Straty nie do pokrycia
Oddalenie zbawienia
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia