Nie chcę zasypiać.
Boję się iść dalej i boję się stać.
Nie dotykaj mnie.
Odwrócony na lewą stronę boję się.
Powieś mnie we mnie
Moją miłość za szyję, beze mnie
Na twoje własne oczy
Zobacz, gdzie uciekam codziennie.
Jutro będzie za późno, obiecuję.
W tym świecie panuje próżnia a oddech jest cudem.
Za szyję powieś to, co jest owocem trudu.
Gdy litość za cenę złudzeń jest, za cenę złudzeń.
Ja kroczę sam, twierdzisz, że niesiony na rękach.
Płaczę w modlitwie, w błagalnym geście klękam.
Nie dotykaj mnie.
Nie
Boję się iść dalej i boję się stać.
Nie dotykaj mnie.
Odwrócony na lewą stronę boję się.
Powieś mnie we mnie
Moją miłość za szyję, beze mnie
Na twoje własne oczy
Zobacz, gdzie uciekam codziennie.
Jutro będzie za późno, obiecuję.
W tym świecie panuje próżnia a oddech jest cudem.
Za szyję powieś to, co jest owocem trudu.
Gdy litość za cenę złudzeń jest, za cenę złudzeń.
Ja kroczę sam, twierdzisz, że niesiony na rękach.
Płaczę w modlitwie, w błagalnym geście klękam.
Nie dotykaj mnie.
Nie