Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twoje zło we mnie tkwi, żeruje na mej krwi.
Zimne usta choć kłamią, słowa swego nie złamią.
Szkliste oczy wzruszone, ciągle w Ciebie wpatrzone.
Muszę iść razem z Tobą, ciernistą drogą.
Jak zła krew, krąży po mym ciele dotyk Twój.
Jak popiół obezwładnia tłumy zwój.
Nie martwię się już tym
Że Twoja krew z moją miesza się.
Twój virus już w niej jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twoje zło we mnie tkwi, żeruje na mej krwi.
Zimne usta choć kłamią, słowa swego nie złamią.
Szkliste oczy wzruszone, ciągle w Ciebie wpatrzone.
Muszę iść razem z Tobą, ciernistą drogą.
Jak zła krew, krąży po mym ciele dotyk Twój.
Jak popiół obezwładnia tłumy zwój.
Nie martwię się już tym
Że Twoja krew z moją miesza się.
Twój virus już w niej jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.
Twój virus we mnie jest. Twój virus we mnie jest.