Milczę, tylko milczę
Kiedy wrzeszczy świat
Manifestując bezwład
Liczę, liczę gwiazdy
Która domem mej duszy stanie się
Niebo pełne gwiazd
Pośród cieni stoję sam
Może, gdy spocznę
W niebiańskim łonie
Dni mej tułaczki
Spowije spokojem
Ja tylko liczę, liczę gwiazdy
Która domem mej duszy stanie się
Patrze na nieme postaci
Z wielkim strachem w oczach
Drapią mokre ściany
Wsparty o uliczne lampy
Wyczuwam cienie spiskujące za plecami
Niebo pełne gwiazd
Pośród cieni stoję sam
Może, gdy spocznę
W niebiańskim łonie
Dni mej tułaczki
Spowije spokojem
Ja tylko liczę, liczę gwiazdy
Która domem mej duszy stanie się
Aniele, stróżu mój
Chroń od zatraty, od szaleństwa
W krainę żywych pozwól znów się wkraść
Pokojem nawiedź mego bycia dni
Gęstymi kroplami zwilżam wyschnięte niepokojem wargi
Zanurzam się w bezkresie korytarzy niczym duch
Niebo pełne gwiazd
Pośród cieni stoję sam
Może, gdy spocznę
W niebiańskim łonie
Dni mej tułaczki
Spowije spokojem
Spowije spokojem
Kiedy wrzeszczy świat
Manifestując bezwład
Liczę, liczę gwiazdy
Która domem mej duszy stanie się
Niebo pełne gwiazd
Pośród cieni stoję sam
Może, gdy spocznę
W niebiańskim łonie
Dni mej tułaczki
Spowije spokojem
Ja tylko liczę, liczę gwiazdy
Która domem mej duszy stanie się
Patrze na nieme postaci
Z wielkim strachem w oczach
Drapią mokre ściany
Wsparty o uliczne lampy
Wyczuwam cienie spiskujące za plecami
Niebo pełne gwiazd
Pośród cieni stoję sam
Może, gdy spocznę
W niebiańskim łonie
Dni mej tułaczki
Spowije spokojem
Ja tylko liczę, liczę gwiazdy
Która domem mej duszy stanie się
Aniele, stróżu mój
Chroń od zatraty, od szaleństwa
W krainę żywych pozwól znów się wkraść
Pokojem nawiedź mego bycia dni
Gęstymi kroplami zwilżam wyschnięte niepokojem wargi
Zanurzam się w bezkresie korytarzy niczym duch
Niebo pełne gwiazd
Pośród cieni stoję sam
Może, gdy spocznę
W niebiańskim łonie
Dni mej tułaczki
Spowije spokojem
Spowije spokojem