Stojąc twarzą w twarz
Przytłacza cie ogromem swoim świat
Przeklinasz niebo za wszystkie łzy
Na próżno pytasz o przeznaczenie
Nie szukaj światła w ludzkich sercach
Nie znajdziesz tam nic
To było niczym dar z nieba
Położyłem kawał chleba
Gdy modliłeś się bez wiary
Oczy twoje powiedziały mi
Przeklinasz niebo za wszystkie łzy
Na próżno pytasz o przeznaczenie
Gdziekolwiek poniesie twe myśli wiatr
Wiedz dobrze, że czas nie goi ran
Nie pokładaj wiary w bezkresnym niebie
Przytłacza cie ogromem swoim świat
Przeklinasz niebo za wszystkie łzy
Na próżno pytasz o przeznaczenie
Nie szukaj światła w ludzkich sercach
Nie znajdziesz tam nic
To było niczym dar z nieba
Położyłem kawał chleba
Gdy modliłeś się bez wiary
Oczy twoje powiedziały mi
Przeklinasz niebo za wszystkie łzy
Na próżno pytasz o przeznaczenie
Gdziekolwiek poniesie twe myśli wiatr
Wiedz dobrze, że czas nie goi ran
Nie pokładaj wiary w bezkresnym niebie