.

Bożenka Lyrics

O Boże Boże Boże Bożenko.
Jak mogłaś to robić z cyganem.
O Boże Boże Boże Bożenko.
W czym jestem od niego gorszy.
I Jezu Jezu Jezus Maria.
Pękłaś serce moje.
O ja pier ja pier ja pier...
Dolejcie mi wódki.
W szklance utopię s***ki.

Nic tak nie boli jak zdrada.
Zdrada z cyganem.
Babę trzeba pilnować.
Albo się nie denerwować.

Nic tak nie boli jak zdrada.
Chyba,że z cyganką.
Chłopu trzeba dawać
Albo się nie dziwić.

On bił Cię w du du du du dużym pokoju.
A Ty mu obciągnęłaś.
Sweter bo miał gołe plecy.
Nie chciałaś żeby się zaziębił.
Czy o mnie kiedyś tak zadbałaś?
Nie a wręcz przeciwnie.
Teraz idę do Barbary.
Na nocne bary bary bary.

Nic tak nie pachnie jak wódka.
No chyba,że z kolegami.
Wódkę trzeba żłopać.
A nie z boku stać stać stać stać stać...

Póki stać mnie będę szalał.
I zdrowia nie żałował.
Każda dama ma cenę.
Trzeba po prostu pytać.
A nie czaić się z kwiatami.
Nic tak nie wchodzi jak wódka,
Wódka, pod disco polo.
Disco czesze nutą,
a polo alkoholo.

Nikt tak nie kradnie jak cygan,
z cygańskiego taboru.
Wykorzysta, okradnie,
Szukaj wiatru w polu.

Myk, myk, myk disco polo,
polo, polo, polo.
Myk, myk Elegancja - Francja,
Dawidy Bankowe.

Myk, myk, myk disco polo,
polo, polo, polo.
Myk, myk Elegancja - Francja,
Dawidy Bankowe.
Report lyrics