Flaczki zakrzewskie blues Lyrics

Flaczki zakrzewskie w restauracji Pod sosną
Smakują nam latem, jesienią, zimą oraz wiosną
Z lekka przydymione,choć zdarzało się
Wśród różnych porcji owych flaków
Że trącały niejednokrotnie całą gamą innych smaków
W restauracji Pod sosną
Flaczki zakrzewskie blues
Flaczki zakrzewskie w restauracji Pod sosną
Mają w sobie cóś
Na przykład raz w porcji dla Pawła Kuśnierka
Umoczyła sobie palec kelnerka
A Paweł Kuśnierek mówi, że przecież pani
Umoczyła sobie kciuk w moich flaczkach
A ona mu na to: to nic, to się wytrze
I z uśmiechem na twarzy wytarła sobie w fartuch swój kciuk chytrze
W restauracji Pod sosną
Flaczki zakrzewskie blues
Smakowały
Pod sosną
Flaczki zakrzewskie blues

Flaczki zakrzewskie blues
Flaczki zakrzewskie w restauracji Pod sosną
Czy to śnieg na dworze czy też kwiatki w trawce rosną
Choć raz nawet smakowały nam jak zupa grzybowa
To inne flaczki w innych restauracjach muszą się chować
Bo w restauracji Pod sosną
Flaczki zakrzewskie blues

Bo w restauracji Pod sosną
Flaczki zakrzewskie blues